W ostatnich dniach PiS ma powody do zadowolenia. Partia prześcignęła w sondażach Platformę Obywatelską, a jej kandydat, jak wskazują badania, zmierzy się w drugiej turze wyborów prezydenckich z Bronisławem Komorowskim (63 l.). To właśnie Dudzie przypisuje się wzrost notowań PiS. I dlatego politycy tej partii mieliby widzieć go jako szefa rządu w przypadku wygranej w jesiennych wyborach parlamentarnych. Obecny prezes PiS miałby natomiast usunąć się w cień.
Co na to Duda? Wczoraj w TVN24 odciął się od tego pomysłu. - Nikt ze mną takiej rozmowy nie odbył. Taka rozmowa byłaby śmieszna. Ubiegam się o urząd prezydenta i chcę te wybory wygrać - mówił Duda. W podobnym tonie wypowiadają się politycy PiS. - Andrzej Duda wygra wybory prezydenckie, a PiS wybory parlamentarne i premierem zostanie Jarosław Kaczyński - komentuje nam poseł PiS Marek Suski (57 l.).
Z kolei zdaniem politologów takiego scenariusza nie można wykluczyć. - Byłoby to bardzo możliwe. Ale liczą się czyny, nie słowa. Wszystko jest w głowie prezesa PiS i zależy wyłącznie od Jarosława Kaczyńskiego, który kieruje partią od ponad 20 lat - ocenia prof. Kazimierz Kik (68 l.), politolog.
Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail