Krzysztof Bosak, oceniając Andrzeja Dudę i Mateusza Morawieckiego, zastosował zasadę "zero hamulców". Jego słowa o prezydencie i premierze na długo utkną w pamięci obserwatorom polskiej polityki. Jeden z liderów Konfederacji jasno bowiem dał do zrozumienia, że Andrzej Duda i Mateusz Morawiecki to "osoby powolne". Oberwało się także politykom Platformy Obywatelskiej i Lewicy. - Wystawianie osoby powolnej, pozbawionej przywódczych skłonności na funkcję premiera czy prezydenta i zarządzanie silną ręką z tylnego siedzenia przez Jarosława Kaczyńskiego, to wewnętrzna konstrukcja obozu rządzącego - przekonywał Krzysztof Bosak w rozmowie z Onetem. - Jeżeli popatrzymy na poziom strategicznego myślenia na Lewicy czy PO, to wcale nie jest lepiej, a pod pewnymi względami nawet gorzej - dodał gorzko poseł Konfederacji.
ZOBACZ TAKŻE: Pracownica Rydzyka stanowczo o decyzji PiS. Słuchacze Radia Maryja będą w ciężkim szoku. Nie da się już tego odkręcić!
Krzysztof Bosak powiedział też coś, co może być pewnym usprawiedliwieniem dla Andrzeja Dudy i Mateusza Morawieckiego. - Nie mamy powodu, żeby wpadać w kompleksy. Wszystkie demokratyczne, europejskie państwa są pogrążone w kryzysie przywództwa. Zarządzanie nastrojami społecznymi na podstawie sondaży i medialna poprawność polityczna całkowicie wzięły górę nad strategią polityczną - stwierdził kandydat Konfederacji w wyborach prezydenckich 2020.