Andrzej Duda kusi Polonię mieszkającą w Londynie do powrotu!

2015-03-09 8:14

Andrzej Duda, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta, próbował w weekend do swoich racji przekonać Polaków mieszkających w Londynie. Tak przekonywał, że nie stracił nawet rezonu, kiedy jedna z matek karmiła przy nim piersią. W wolnej chwili zajadał się polskim schabowym i żurkiem z jajkiem za ponad 60 zł.

W ostatnich dniach sztab PiS ma powody do radości. W sondażach prezydenckich Duda zyskuje i bez problemu wchodzi do II tury, a Bronisław Komorowski, czyli jego najgroźniejszy konkurent, traci poparcie. Polityk wybrał się do Londynu, by spotkać się z młodymi polskimi rodzicami i przedstawicielami polskich kombatantów. Pierwszym obiecywał rozpoczęcie prac zmierzających do zmniejszenia obciążeń ZUS dla polskich przedsiębiorców. Drugich zapewniał, że opowiada się za wzmocnieniem polskiej obronności w kontekście ostatnich międzynarodowych działań Rosji. - Chcesz pokoju, szykuj się na wojnę - mówił Duda do kombatantów.

Przedstawiciel PiS spotkał się też z młodzieżą i polonijnymi działaczami w restauracji Gryf przy parafii Ealing w Londynie. Na obiad zjadł tradycyjny żurek oraz dobrze wypieczonego i słusznych rozmiarów schabowego. - Schabowy u nas to 8,50 funta, a żurek 3,50 funta - usłyszeliśmy w restauracji.

Młode zwolenniczki PiS nie przepuściły też okazji do zrobienia sobie tak zwanego selfie, czyli zdjęciowego autoportretu z kandydatem PiS. W objęciach dwóch atrakcyjnych blondynek Duda wyglądał na bardzo zadowolonego.

Nie wszystkich jednak przekonał. - Gdybym zarabiała w Polsce 3 tysiące na rękę, tobym wróciła. Tu życie nie jest łatwe, bo pracuję przy przeprowadzkach i robię torty. Ale zarabiam miesięcznie tysiąc funtów, mam dodatek mieszkaniowy i dodatek na dzieci. Da się żyć - mówiła Katarzyna Żak (29 l.) z Rzeszowa.

Zobacz: Pracowita sobota: Komorowski na konwencji, Ogórek wśród kobiet, Duda w Londynie

Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Nasi Partnerzy polecają