Andrzej Celiński: PALIKOT JEST politykiem szczerym i uczciwym

2011-09-23 22:00

Przesłuchanie Palikota na wariografie komentuje Andrzej Celiński

"Super Express": - Janusz Palikot zgodził się na wywiad w naszej redakcji z użyciem wykrywacza kłamstw.

Andrzej Celiński: - Bardzo szanuję jego decyzję i jednak dużą odwagę w poddaniu się takiej próbie. I zapewne zaraz zapyta mnie pan, czy też bym się zgodził?

- A zgodziłby się pan?

- Gdybym się poddał, to zapewne zdałbym ten egzamin. Jestem dość okrutny, jeżeli chodzi o prawdę o sobie i nie boję się jej mówić. Ale nie zdecydowałbym się z innych względów. Zwłaszcza na takie publiczne badanie. Z ciekawości, sam dla siebie, chyba chętnie bym sprawdził, jak takie urządzenie działa i czy można je oszukać.

- Może więc...

- Nie, nie, i nie dlatego, że miałbym jakieś rzeczy do ukrycia i obawiałbym się wyjścia czegoś na jaw. Nie poddałbym się, gdyż postrzegam politykę inaczej niż Janusz Palikot. W sposób bardziej godnościowy. Choć nie chcę absolutnie w żaden sposób niczego umniejszać w jego zachowaniu. Nie sądzę jednak, żeby takie wywiady miały wejść do standardu, zwłaszcza prawnego...

- Standardu prawnego może nie, ale czy część polityków nie potraktuje tego jako wyzwania? Palikot nie bał się poddać próbie, by udowodnić, że to, co mówi, jest szczere. Politykom zarzuca się wszak głównie nieszczerość.

- Rzeczywiście, problem z prawdą jest w polityce podstawowy. Czy ludzie, którzy zabiegają o głosy wyborców, mówią prawdę? I nie chodzi tu nawet o zabieganie o głosy czczymi obietnicami. Tego sprawdzić się nie da. Ale nawet o pewne wydarzenia, relacje o nich, zachowania i opinie, które się przecież zna i pamięta. Mam tylko problem z pytaniami o rzeczy osobiste, w których może wchodzić w grę dobro osób trzecich. Ale podkreślam jeszcze raz, że bardzo szanuję decyzję Palikota.

- Na jego decyzję mogło wpłynąć to, że bardzo często zarzucano mu kolejną pozę. Po wielu maskach i przemianach w ramach PO chciał chyba pokazać, że to, co dziś mówi, to naprawdę jego poglądy. Udowodnić własną uczciwość.

- Mogło tak być i nie dziwię się, że przy jego poglądach wskazania wariografu wykazywały, że mówi prawdę. Jeżeli chodzi o poglądy Palikota czy jego uczciwość, to nie mam wątpliwości, że jest uczciwy w tym, co mówi. Z Palikotem mam inny problem. Uważam, że jego inicjatywa polityczna jest niedojrzała. Nie ze względu na zachowania mające przyciągnąć wyborców, ale dlatego, że nie ma całościowego programu dla Polski na następne 5 czy 10 lat. A tego należy oczekiwać od ugrupowań, które są nowe i mają być alternatywą. Tego głębszego wymiaru, którego nie ma we wszystkich naszych partiach mainstreamowych z piekła rodem. U niego niestety też tego nie widzę.

- Gdyby wywiady z wariografem miały stać się bardziej powszechne, nie chciałby pan zobaczyć kilku przeciwników politycznych? Bo ja wiem... Zbigniewa Ziobry czy Antoniego Macierewicza?

- Nie. Wie pan, ja mam już 61 lat, wiele w życiu widziałem i przeżyłem i nie mam żadnej wątpliwości, kim oni są. Choć na pewno dla wielu wyborców, dla dobrych kilkudziesięciu procent, takie badania byłyby widowiskowe i mogłyby wpłynąć na ich opinię o polityku. Janusz Palikot jest kolorowym ptakiem polskiej polityki i stara się wytyczać takie nowe szlaki. Ale wydaje mi się, że wciąż sięga za wysoko. I jak wspomniałem, nie można mu zarzucać tej barwności. Ale to, że jego propozycja jako całość jest wciąż pusta. Niestety, nawet w porównaniu z propozycją Donalda Tuska, Jarosława Kaczyńskiego czy nawet Grzegorza Napieralskiego.

Andrzej Celiński

Poseł niezależny, opozycjonista w PRL