"Jakub Błaszczykowski dał nam wiele radości. A dziś chce znów grać w polskiej lidze. Zapowiedział, że jeśli Wisła Kraków będzie miała problemy finansowe, to... i tak zagra, nawet za darmo! WIELKI SZACUNEK!" - napisał na Facebooku Adam Andruszkiewicz, który znany jest z zamiłowania do futbolu. Obserwujący profil młodego sekretarza stanu z ministerstwa cyfryzacji (BRZYDKI PRZYDOMEK ANDRUSZKIEWICZA. TAK GO NAZYWA M.IN. TOMASZ LIS) byli dla niego bezlitośni. Choć oczywiście Andruszkiewicz otrzymał także sporo głosów wsparcia.
ANDRUSZKIEWICZ JUŻ WYKORZYSTUJE SŁUŻBOWE PRZYWILEJE
"Przywiązanie do barw klubowych (partyjnych) zupełnie odwrotne niż u Pana" - ocenił jeden z komentujących. "W przeciwieństwie do Ciebie Adaś. A Ty w jakim klubie będziesz teraz grał? W PiS. Bo głosować już głosujesz tak jak Pan Jarek każe" - wtórował mu inny internauta. "Haha, Adaś nie wyglądasz na takiego, co nawet wie, co to spalony, haha" - ocenił inny użytkownik Facebooka. Na szczęście dla Andruszkiewicza pod postem znalazły się także ciepłe słowa kierowane pod jego adresem. " Kuba jest Wielki, Ty też! AntyPolskie świnie ciągle krytykują Twoja osobę, nie daj się" - dodawał otuchy wiceministrowi inny internauta.