W Niemczech trwają obecnie debaty, czy broń jądrowa powinna znajdować się na terenie tego państwa. Jako, że głowice jądrowa, które tam są, pochodzą z USA to 14 maja Richard Grenell, który jest ambasadorem tego w Niemczech, przedstawił stanowisko na temat NATO-wskiego programu Nuclear Sharing. Podkreślił on, że broń jądrowa czy też posiadanie samolotów zdolnych do transportowania broni nuklearnej, to "rdzeń zdolności NATO". Jak mówił: – Wiarygodne odstraszanie nuklearne, także samoloty zdolne przenosić broń jądrową, są kluczową zdolnością NATO, która jest potrzebna w dzisiejszym świecie i do której Niemcy zobowiązały się przyczyniać. Przypomniał również deklaracje końcowe szczytów NATO, że pozostaną sojuszem nuklearnym, jak długo istnieje broń tego typu.
Polecany artykuł:
Ku zaskoczeniu wielu, do sprawy odniosła się Mosbacher, która opublikowała na swoim Twitterze wystąpienie Grenella, dodając komentarz: - Jeśli Niemcy chcą zmniejszyć potencjał nuklearny i osłabić NATO, to być może Polska - która rzetelnie wywiązuje się ze swoich zobowiązań, rozumie ryzyka i leży na wschodniej flance NATO - mogłaby przyjąć ten potencjał i u siebie.