"Super Express": - Według sądu wypowiedzi Kuby Wojewódzkiego i Michała Figurskiego na pański temat nie były znieważające. Mówili oni: "Zadzwońmy do Murzyna" i sugerowali, że pański telefon działa w "buszmeńskiej sieci dla czarnych". Odwoła się pan od wyroku?
Dr inż. Alvin Gajadhur: - Na pewno. Zostałem publicznie znieważony na antenie radia. Panowie posługiwali się rasistowskimi sformułowaniami. Prokuratura skierowała z urzędu akt oskarżenia do sądu. Co więcej, KRRiT dwukrotnie nałożyła na stację radiową kary w związku z obraźliwymi stwierdzeniami. Eska Rock odwołała się, jednak Sąd Apelacyjny utrzymał te kary. Sąd przyznał rację KRRiT. Wyroki są prawomocne.
- Czy celebryci mają taryfę ulgową? Pod koniec czerwca białostocki sąd skazał Adama Cz. za rasistowskie wypowiedzi na pół roku bezwzględnego pozbawienia wolności.
- Chciałbym wierzyć, że sądy wszystkich traktują jednakowo.
Zobacz: Kuba Wojewódzki UNIEWINNIONY! Nie odpowie za rasistowskie żarty
- W uzasadnieniu wyroku sąd podkreślał satyryczny charakter audycji. Rzekomo słuchacze nie odbierali tych słów na poważnie.
- KRRiT uznała, że doszło do złamania prawa, zostałem publicznie znieważony. W moim odczuciu nie miało to nic wspólnego z satyrą. Audycja składała się z wielu bloków, przeplatana była serwisami informacyjnymi, muzyką, reklamami. Słuchacz mógł się pogubić, nie zrozumieć co jest rzeczywistością, a co żartem.
- Czy jako osoba publiczna nie powinien pan być mniej wyczulony w temacie żartów z pana?
- Chciałbym podkreślić, że żarty nie dotyczyły pełnienia przeze mnie funkcji publicznej. Jestem osobą pogodną, sam lubię żartować. Ale żartując, nie można nikogo znieważać i poniżać. Audycja z maja 2011 r. nie była jednostkowym przypadkiem. Podobna audycja, w której byłem jeszcze bardziej znieważany, miała miejsce w październiku 2011 r.
- Jest w Polsce społeczne przyzwolenie na rasizm?
- Jestem Polakiem, czuję się Polakiem. Moja mama jest Polką, od niemowlęcia mieszkam w Polsce. Kończyłem tu szkołę podstawową, średnią, studia na Politechnice Warszawskiej, gdzie obroniłem też doktorat. Nie spotykałem się z przejawami rasizmu, może zdarzył się dawno temu jakiś pojedynczy przypadek. Uważam, że nie ma w Polsce społecznego przyzwolenia na rasizm.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail