Od kiedy zgłoszono pierwsze przypadki zachorowań na koronawirusa w Chinach, doszło do ogólnoświatowej paniki. Oczywiście, gdy czegoś nie znamy, to wykazujemy większą obawę przed nieznanym. To naturalne. Jednak obserwując, co dzieje się od kilku dni w Polsce, zastanawiam się, czy nie popadamy w obłęd? Niebywałe, jak dorośli ludzie poddają się nakręcanej machinie strachu. Kilka faktów o „przyjacielu”, którego bacznie wyczekujemy. Nowy koronawirus (tak, to nie pierwszy znany koronawirus) SARS-Cov-2 wywołuje chorobę o osobliwej nazwie COVID-19. Rzeczona najczęściej objawia się kaszlem, gorączką, dusznościami, bólem mięśni i zmęczeniem. Brzmi znajomo? Otóż to. Podobne symptomy wykazują grypa lub zwykłe przeziębienie. Wracając jednak do koronawirusa. Ciężki przebieg choroby obserwuje się u ok. 15–20 proc. osób. Cóż to oznacza? Ano to, że do zgonów dochodzi jedynie u 2–3 proc. chorych osób. Co więcej, wspomniane dane są prawdopodobnie zawyżone. Dlatego pokrzepiająca informacja: przeżyjemy. Najbardziej narażone na koronawirusa są osoby starsze, z obniżoną odpornością, którym towarzyszą inne choroby, w szczególności przewlekłe, m.in. onkologiczne. W związku z tym, że wirus przenosi się drogą kropelkową, to ważna jest higiena. Lepiej po wyjściu z toalety postawić na porządne wyszorowanie rąk. Tak na wszelki wypadek. Płyny i żele na bazie alkoholu (min. 60 proc.) są w stanie przezwyciężyć koronawirusa. Oczywiście nie należy spożywać wspomnianych doustnie. Aha, co do maseczek. Noszenie maseczki zasłaniającej usta i nos może pomóc ograniczyć rozprzestrzenianie się niektórych chorób układu oddechowego. Jednak stosowanie samej maseczki nie gwarantuje powstrzymania infekcji i powinno być połączone ze stosowaniem innych środków zapobiegawczych. Dlatego gorący apel: nie panikujmy. Nadmierne wzniecenie tematem powoduje, że dochodzi do chaosu i dezinformacji. Nawet jeśli okaże się, że ktoś z nas ma koronawirusa, to tylko wirus, który leczony, zostanie zniwelowany jak grypa.
Alkohol zwalcza koronawirusa? Sprawdź, w jaki sposób
2020-02-28
6:47
Dlatego gorący apel: nie panikujmy. Nadmierne wzniecenie tematem powoduje, że dochodzi do chaosu i dezinformacji. Nawet jeśli okaże się, że ktoś z nas ma koronawirusa, to tylko wirus, który leczony, zostanie zniwelowany jak grypa.