"Super Express": - Marcin Dubieniecki pomimo zarzutu kierowania zorganizowaną grupą przestępczą i odmowy zeznań jako jedyny z piątki zatrzymanych ma szansę wyjść na wolność za kaucją. Brzmi to co najmniej dziwnie.
Aleksander Pociej: - Przy tego typu zdarzeniach, kiedy mamy śledztwo trwające przez kilka lat, osobiście absolutnie jestem za dopuszczaniem takiego poręczenia majątkowego. Jeżeli prawdą jest jednak to, że Marcinowi Dubienieckiemu przypisywane jest sprawstwo kierownicze, to przy zatrzymaniu pozostałych oskarżonych w areszcie może to budzić pewne kontrowersje. Co do zasady jest ona jednak właściwa.
- Jako laikowi wydaje mi się, że ktoś podejrzany o kierowanie grupą przestępczą ma też największy interes i możliwości, by mataczyć...
- Niezręcznie jest mi jako adwokatowi wypowiadać się w stosunku do oskarżonego adwokata...
- Nie jest tak, że Marcin Dubieniecki, sam adwokat, a zarazem syn adwokata, jest traktowany przez światek prawniczy łagodniej, niż jakiś tam zwykły niewidomy, który pozostanie za kratkami?
- O ile wiem, nie orzekał tego sąd w miejscu, w którym on lub jego ojciec prowadzą praktykę. Nie doszukiwałbym się tu konotacji prawniczych i adwokackich. Raczej tych innych...
- Politycznych? Chodzi o to, że to Kraków, miasto prezydenta Dudy i ministra Ziobry? I zięć nieżyjącego prezydenta za kratkami w trakcie kampanii wyborczej jest niewygodny? Przecież rządzi Platforma, nie PiS!
- Naprawdę niewygodnie mi jest spekulować, ale naprawdę, gdybym miał do wyboru trop solidarności adwokacko-prawniczej i polityczny, to wybrałbym na pewno nieprawniczy...
Zobacz: Marta Kaczyńska nie ucierpi finansowo przez kłopoty męża? Znamy szczegóły!