- Nie wiemy, jak długo będzie można finansować te wszystkie projekty, które PiS już przyjął, czy jeszcze chce przyjąć. Założenia budżetu są więcej niż optymistyczne, te na przyszły rok - wypowiadał się Aleksander Kwaśniewski o przyjętym przez rząd projekcie budżetu na następny rok. - Jeżeli jeszcze do tego dodamy, że nowy superwicepremier Morawiecki będzie chciał zrealizować swoje projekty innowacyjne, rozwijające gospodarkę, to też przecież wymaga pieniędzy. W końcu musi ich zabraknąć. - zwiastował. Stwierdził także, że dzisiejsza zmiana rządu nie była rekonstrukcją. - Z wielkiej chmury spadł mały deszcz. To żadna rekonstrukcja, a zamiana formy pracy rządu, która może być taka albo inna - powiedział. Kwaśniewski ocenił również, że Szałamacha był tylko elementem gry, której celem jest budowanie pozycji wicepremiera Morawieckiego. Z kolei na pytanie, czy Jarosław Kaczyński planuje wymienić premier Szydło na Morawieckiego, były prezydent odpowiedział, że "ta rekonstrukcja prawdopodobnie była ostatnią rekonstrukcją Beaty Szydło". - To ucieczka do przodu. Zdecydowanie osłabiła się rola pani premier. To pokazuje, że mamy do czynienia z wewnętrznym konfliktem w PiS. - stwierdził.
Zobacz też: Rekonstrukcja rządu. Gigantyczny AWANS Morawieckiego. Dymisja Szałamachy