Był prezydent wspomina czas pierwszego zaprzysiężenia w 1995 roku ze wzruszeniem. Nie ukrywa, że ten dzień będzie pamiętał do końca życia. - Jeśli chodzi o garnitur, to doradzała mi żona. To jest taki mocny dzień i wzruszający, bo najpierw było zaprzysiężenie i inauguracja w Sejmie. Potem jako zwierzchnika sił zbrojnych w wojsku tj. wejście do Pałacu Prezydenckiego - mówił Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z "Super Expressem". Co zastał, gdy po raz pierwszy przyszło mu kroczyć po pałacowej podłodze? - Wyjątkowo 1995 roku pojechałem do pałacu, co było takie szczególne i dziwne, że pałac był całkiem pusty. Nikt z poprzedniej ekipy nie witał, nie przekazywał żadnych informacji. Powitała mnie grupa: kucharz, kelner i Pani z kuchni z chlebem i solą. I my tak zaczęliśmy swoje obowiązki - dodał.
Poniżej galeria zdjęć Kwaśniewskich