Aleksander Kwaśniewski wraz z żoną Jolantą Kwaśniewską doczekali się jednej córki. Ola ma bardzo dobre relacje z rodzicami, którzy ją wspierają. Niestety, teraz w dobie pandemii koronawirusa spotkania rodzinne są utrudnione. Pandemia daje się wszystkim we znaki, więc i rodzinie byłego prezydenta. Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia, były prezydent mówił, że spędzi je poza Polską: - Pierwszy raz święta spędzimy w bardzo małym gronie w górach w Szwajcarii. Tam jest moja siostra, w tym roku zmarł jej mąż. Święta spędzimy w gronie: żona, moja siostra, ja, czyli we troje, jako reprezentanci tego samego pokolenia. Nie będzie mojej córki, zięcia, młodszych ludzi - oznajmiał Kwaśniewski wówczas w rozmowie z WP.pl. Tak też się stało, Kwaśniewski nie widział się osobiście z córką i zięciem w święta. Teraz okazuje się, że to nie wszystko. Były prezydent wyznał smutną prawdę w czasie wywiadu z Interią.
DOWIEDZ SIĘ>>>Wałęsa jednym wpisem wywołał burzę! Chodzi o ojca braci Kaczyńskich
Smutne wyznanie Kwaśniewskiego. Chodzi o jego córkę Olę
Aleksander Kwaśniewski przyznał, że cały czas jest poza Polską: - Jesteśmy w Szwajcarii, gdzie prowadzimy ograniczone restrykcjami życie. Dodał też: - Jak na te czasy, to żyjemy dość normalnie. Co prawda restauracje są zamknięte, ale czynne są stoki narciarskie. Możemy chodzić i jeździć na nartach. Na pytanie "Kiedy ostatni raz widział się pan z córką?" były prezydent odparł szczerze: - Nie widzieliśmy się na święta. Cóż można zrobić? Trzymamy się tych reżimów sanitarnych i unikamy kontaktów. Nie pozostaje nic innego, jak życzyć, by to się w końcu zmieniło.
SPRAWDŹ>>>Rocznica śmierci matki braci Kaczyńskich. Historia jej młodości jest niezwykła. Mało kto o tym wie
Jak mieszka Ola Kwaśniewska? Oto jej mieszkanie