Słowa Andrzeja Dudy wypowiedziane podczas Dożynek Prezydenckich niektórzy odczytują jako groźbę zawetowania - niezwykle ważnej dla Jarosława Kaczyńskiego - nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Zakłada ona m.in. wprowadzenie zakazu hodowli zwierząt futerkowych. Duda co prawda zaznaczył, że dobrostan zwierząt jest dla niego bardzo ważny, "ale nie można w tym wszystkim zapominać o tym, że na pierwszym miejscu jest byt rolnika, jakość jego życia, jego i jego rodziny". - O tym także w czasie każdych prac legislacyjnych, parlamentarnych trzeba pamiętać - przekonywał prezydent (WIĘCEJ O TYM TUTAJ). Jego słowa na pewno dodały otuchy Zbigniewowi Ziobrze, który nie poparł nowelizacji forsowanej przez Kaczyńskiego. Satysfakcji z wystąpienia Andrzeja Dudy nie krył inny polityk prawicy - Krzysztof Bosak. - Dobre słowa. Krytykowałem prezydenta Andrzeja Dudę za milczenie i brak obecności na Marszu dla Życia, więc dziś muszę pochwalić za publiczną obronę hodowców, udzielenie głosu ministrowi Ardanowskiemu i za obecność na Marszu - napisał Bosak na Twitterze.
CZYTAJ TAKŻE: Dymisja Ziobry. Kosiniak-Kamysz na ministra sprawiedliwości w koalicji PiS-PSL?!
Apetyt Bosaka rośnie w miarę jedzenia. - Liczę, że będą solidne konsultacje ws. ustawy, a później weto - dodał jeden z liderów Konfederacji. Gdyby faktycznie prezydent odrzucił nowelizację, to mogłoby dojść do ogromnego przetasowania na polskiej scenie politycznej.