W niedzielę 3 marca odbędą się wybory na prezydenta Gdańska. Głośno o starcie w nich mówił Piotr Walentynowicz, ale jak się okazuje z dużej chmury mały deszcz. Walentynowicz nie będzie kandydował na fotel prezydenta miasta, bo nie zebrał wymaganej liczby podpisów na listach poparcia. Dlatego też nie wystartuje.
Na Facebooku napisał: - Informujemy iż na chwilę obecną jako KWW GDAŃSK DLA MIESZKAŃCÓW, uzyskaliśmy 1/3 wymaganej ilości ważnych podpisów pod listami poparcia. Bardzo krótki okres jaki wyznaczono na zbieranie poparcia, dla komitetu nie posiadającego ogromnych struktur okazał się być zaporowym. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy nas wsparli i podpisali się pod listą, oraz ogromne podziękowania dla znajomych i przyjaciół, zaangażowanych w nasz Komitet. Walkę lepiej honorowo przegrać, niż jej nie podjąć wcale. Następnym razem będzie lepiej.
Wiadomo, że w wyborach na prezydenta wystartuje troje kandydatów: pełniąca obowiązki prezydenta miasta Aleksandra Dulkiewicz, Grzegorz Braun i Marek Skiba. To ta trójka złożyła do środy do północy wymagane dokumenty i została zarejestrowana. W rozmowie z onet.pl. Walentynowicz zapowiedział, że w taki razie przekazuje swoje poparcie Grzegorzowi Braunowi. Liczy na to, że Braun, jeśli wygra, to zajmie się sprawami, które i jemu są bliskie, np. mieszkaniami komunalnymi.
Przypomnijmy, że w wyniku tragicznego ataku nożownika 14 stycznia zmarł wybrany na prezydenta Gdańska, w październiku zeszłego roku, samorządowiec Paweł Adamowicz.