Ale chryja! Całą sprawę opisała "Gazeta Wyborcza" Doniesienia są szokujące. Rydzyk i Jaworski odnieśli się do programu "Czarno na białym" wyemitowanego w TVN24, protestu 100 – osobowej grupy wiernych i podpisów 16 księży potwierdzających prawdziwość informacji przedstawionych w TVN24. - Kochani, ja pamiętam czasy komunistyczne, co oni robili. Do tego stopnia, że byli tak zwani księża patrioci i oni potrafili robić swoje spędy w sutannach, by przemawiać przeciwko prymasowi Wyszyńskiemu, przeciwko biskupom. Także się nie dziwmy - grzmiał Rydzyk, który twierdzi, że jeżeli rzeczywiście duchowni potwierdzają zarzuty wobec gdańskiego metropolity, to są "albo nieroztropni, albo to takie mięczaki mogą być rozpieszczone" - Taki wyjdzie z domu, a co? Biskup nie ma prawa mu rozkazu wydać? A posłuszeństwo wobec biskupa? Nawet jeżeli, to dlaczego ma iść i mówić o tym, do pogan, do mediów. To jest wielkie uderzanie w Kościół katolicki - ocenił redemptorysta.
ZOBACZ TAKŻE: Nowi ludzie Rydzyka w Sejmie. Nie mają zahamowań, niczego się nie boją
Rydzykowi wtórował Jaworski. - Tutaj mamy do czynienia z zupełnie nowym rodzajem ataku, bo do tej pory nie było podszywania się pod kogoś. Teraz mamy sytuację taką, że jakaś grupa ludzi zbiera się pod kurią i próbuje pokazywać, że oni chcą odzyskać swój kościół, mówią, że są katolikami i jako katolicy żądają dymisji biskupa - przekonywał.