Akcja: Weź swój długopis na wybory. Joanna Mucha apeluje - Zeszyt też

2015-05-08 12:53

Wybory prezydenckie już w niedzielę, a w Internecie coraz więcej zwolenników zyskuje akcja Weź długopis na wybory. O co chodzi? Akcję na Facebooku zapoczątkował bloger Paweł Rybicki. Weź długopis na wybory, ma zachęcić do zabranie ze sobą do lokalu wyborczego własnego długopisu, bo te które zastaniemy w lokalu mogą się rozmazywać, a przez to sprawić, że... głos nie zniknie z karty.

W akcji Weź swój długopis na wybory chce wziąć udział już 156 tys. Internautów. Wydarzenie powstało na Facebooku i od razu stało się hitem. Organizator akcji bloger oraz publicysta Paweł Rybicki napisał, że wydarzenie zostało utworzone po to, by głosy nie znikały z kart w „cudowny sposób”, tak jak to się działo w czasie wyborów samorządowych przeprowadzonych w listopadzie zeszłego roku: Długopis to niby drobny przedmiot – ale w procesie wyborczym posiadający kluczowe znaczenie. Pokazały to chociażby ostatnie wybory samorządowe, gdzie w niektórych komisjach rozłożono długopisy z bardzo mocnym i rozlewającym się tuszem. W efekcie – ponieważ karty wyborcze miały kształt książeczek – tusz ze znaku X postawionego na jednej ze stron w jednej z kratek, przebijał także na inne. I podczas liczenia, wiele takich głosów komisje uznały za nieważne, głosując swoim długopisem – będziemy mieli pewność, że nasz głos nagle nie zniknie z karty. Albo, że nasz X nie rozleje się nagle po kilku innych kartach, twierdzi Rybicki.

Weź długopis na wybory. Zeszyt też? Tak proponuje posłanka Joanna Mucha

Akcję Weź długopis na wybory skomentowała w rozmowie z TVP Info była minister sportu Joanna Mucha. Posłanka PO stwierdziła, że celem akcji jest przeszkodzenie w przebiegu wyborów, pogrążenie wyników wyborów prezydenckich o sprawienie wrażenie, że wszystko jest fikcją: Że rządzą ciemne siły, że nie naród wybiera, tylko mała grupka, mówiła. Posłanka Mucha zaproponowała też, że warto zrobić eksperyment i do lokalu wyborczego oprócz własnego długopisu zabrać także zeszyt. Po co? By sprawdzić, czy rzeczywiście tusz długopisu z lokalu „wyparuje z kartki”: Napiszcie w tym zeszycie jakieś zdanie, chociażby „Jest piękna pogoda” i wróćcie z tą kartką do domu. Zobaczymy, kiedy i które z tych długopisów wyblakną, zaproponowała Mucha.

Zobacz: Katowice. Szokująco niskie kary za zabójstwo 2-letniego Szymusia