STRAJK pielęgniarek w Centrum Zdrowia Dziecka

i

Autor: Marianna Ośko

Agnieszka Ścigaj o proteście w Centrum Zdrowia Dziecka: Pielęgniarki mają prawo czuć się rozgoryczone

2016-06-02 4:30

Agnieszka Ścigaj w rozmowie z Tomaszem Walczakiem komentuje sytuację w Centrum Zdrowia Dziecka.

"Super Express": - Rozumie pani rozgoryczenie pielęgniarek z CZD? Słusznie protestują czy nie?

Agnieszka Ścigaj: - Oczywiście, absolutnie solidaryzuję się z ich postulatami. Nikt nie chciałaby ich słuchać, jeśli nie wyrażałyby swojego niezadowolenia poprzez protesty. A sukcesywnie spada nam liczba pielęgniarek. Z jednej strony to braki w finansowaniu służby zdrowia, które każą ograniczać personel, a z drugiej żenujące pensje sprawiają, że mało kto się do tego zawodu garnie.

- Potrafią zarabiać po kilka tysięcy złotych.

- Ale to nie jest podstawowa pensja, tylko zarobki wynikające z nadgodzin, które muszą brać. Pielęgniarki, szczególnie w CZD, mają ciężką fizyczną pracę i bardzo trudną psychicznie. Nakładają się na to braki kadrowe, co tylko zwiększa wysiłek pielęgniarek.

Zobacz: Tomasz Walczak: OFE? Do likwidacji

- Od lat to główny postulat pielęgniarek. Nie tylko z CZD.

- Każda szkoła pielęgniarska mówi, że jedna pielęgniarka powinna przypadać na ok. 6 pacjentów. Od kilku lat mamy normy, że jedna pielęgniarka może przypadać na 20 pacjentów. Efekt jest taki, że w rzeczywistości dwie dziewczyny zajmują się nawet 60 pacjentami. Jako pacjenci skarżymy się, że nie mają one dla nas czasu. Owszem, nie mają, ale nie dlatego, że siedzą i popijają herbatę, ale dlatego, że po prostu mają ręce pełne roboty.

- Ale minister zdrowia mówi, że pieniędzy nie ma.

- To standardowy argument każdego ministra zdrowia. Pieniądze są, ale są po prostu źle wydawane. Kiedy był uchwalany budżet, jako Kukiz'15 zgłaszaliśmy ponad 140 poprawek, wskazując, gdzie można znaleźć oszczędności na bezsensownych wydatkach, które nie służą obywatelom, a kosztują ogromne pieniądze. Kończy się na tym, że na kluczowe z punktu widzenia obywateli sprawy funduszy po prostu brakuje. Pokazaliśmy, jak oszczędzić 4 mld zł na urzędach pracy, 0,5 mld można było zaoszczędzić na likwidacji gabinetów politycznych. Nie jest tak, że sytuację pielęgniarek można poprawić, zwiększając podatki, co już sugeruje pan minister. Wystarczy racjonalnie wydawać pieniądze.

Nasi Partnerzy polecają