Nocne Wilki już 25 kwietnia wyruszą z Moskwy, aby 9 maja w Berlinie świętować siedemdziesiątą rocznicę zwycięstwa w II wojnie światowej. Ten ulubiony gang Putina znany jest z wielbienia Józefa Stalina i haseł związanych z odbudową imperium ZSRR. A żeby dotrzeć do Niemiec, będą chcieli przekroczyć polską granicę. - Nie obchodzi mnie, czy komuś się nasz rajd podoba czy nie. Nie jesteśmy studolarówką, żeby wszyscy nas lubili. Nie zmienimy planów. Mamy swoje przekonania, własne wartości. Jednym z nich jest nasze wielkie zwycięstwo - zapowiedział bojowo herszt bandy Aleksander "Chirurg" Załdostanow (52 l.). Ale naprzeciwko siebie ma nie byle kogo, bo samego agenta Tomka, czyli Tomasza Kaczmarka! Ten były polityk sam należy do największego klubu motocyklowego Harley-Davidson w Polsce. I nie ma litości dla swoich rosyjskich kolegów. - Sam jestem od kilku lat harleyowcem i należę do grupy Chapter, liczącej w Warszawie prawie 200 osób. Ale do głowy mnie i moim kolegom nie przyszło, aby jazdą na motocyklu manifestować jakieś poglądy polityczne, wieszając przy tym transparenty czy flagi - zauważa. - Gang motocyklowy Putina nie ma nic wspólnego z prawdziwym przejazdem czy pasją jeżdżenia. W głowie im tylko cyniczna polityka. Nie wolno wpuszczać do Polski kogoś, kto publicznie chwali Putina, który ma krew na rękach - zauważa Kaczmarek.
Zobacz: REKORD agenta Tomka: zawiadamiał prokuraturę 63 razy!