Według źródeł tygodnika, Tomasz Kaczmarek jeszcze do nie dawna miał kontakty z osobami powiązanymi z warszawskimi agencjami towarzyskimi. „Był za pan brat z kontrolującym agencje towarzyskie Pawłem Z. Lubił przebywać w tym towarzystwie”- twierdzi jedno ze źródeł „Wprostu”.
Poseł, w oświadczeniu przesłanym do SE.pl tłumaczy, że te kontakty miały charakter służbowy.
- W nawiązaniu do artykułu "Niebezpieczne kontakty Agenta Tomka" opublikowanego w najnowszym numerze tygodnika "Wprost" oświadczam, iż wbrew sugestiom w nim zawartym nigdy nie brałem udziału w procederze stręczycielstwa. Nigdy również nie czerpałem z niego żadnych korzyści. Mój jedyny kontakt z tym procederem polegał na tym, że jako funkcjonariusz Policji oraz CBA zajmowałem się jego zwalczaniem - pisze Kaczmarek.
Jednak z publikacji tygodnika wynika, że poseł Kaczmarek "poznał tam żonę Pawła Z. Iwonę i jej siostrę Martę. Martę, z którą związał się na lata”.
Zobacz też: Były mąż partnerki Kaczmarka dla SE: Agent Tomek ukradł mi żonę!
Jak informuje „Wprost”- „Układ w tych burdelach, bo mówimy o trzech różnych lokalizacjach, jest następujący: rządzi Paweł Z., jego małżonka Iwona inkasuje pieniądze, trzyma dziewczyny w ryzach, Marta, która jest jej siostrą, ma podobne obowiązki”
Czytaj również: Agent Tomek zawieszony! Wprost: straszył męża kochanki: Ja ci krzesłem przyj..., spier...! POSŁUCHAJ