"Super Express": - Ponad 20 lat III RP i w służbie zagranicznej MSZ pracuje prawie 10 proc. tajnych współpracowników czy wręcz byłych oficerów SB. Pańskim zdaniem to normalne?
Paweł Zalewski: - Niestety, to problem odziedziczony po MSZ z okresu PRL, w którym współpraca z służbami była rozpowszechniona. Ta sprawa jest jednak powoli rozwiązywana. Osoby z agenturalną przeszłością już nie pełnią najwyższych funkcji ambasadorskich. Praktyka jest dziś taka, żeby w żaden sposób nie promować takich ludzi.
- Nieprawda. W marcu ambasadorem w Finlandii został Janusz Niesyto. Człowiek właśnie z agenturalną przeszłością. Powołano go mimo wcześniejszego sprzeciwu ministrów Mellera i Fotygi, którzy chcieli się go pozbyć. Praktyka wygląda zatem inaczej, niż pan mówi.
- Nie znam tej sprawy, ale tak jak mówię - regułą jest, że takich osób się nie mianuje. Rozumiem, że przykład fiński jest wyjątkiem od reguły. Być może były argumenty na rzecz tego, aby w dyplomacji jednak pozostał.
- Ale nie powinno tak być?
- Polityka kadrowa niepodległego od 22 lat państwa powinna promować kompetentnych młodych ludzi. Zakładam jednak możliwość wyjątków. Każda sprawa powinna być rozpatrywana indywidualnie, wyjaśniając wszystkie wątpliwości dotyczące peerelowskiej przeszłości.
- Co to za państwo, które przez 20 lat nie wykształciło kadr mogących zastąpić osoby o wątpliwej przeszłości?
- Oczywiście jest to problem. W MSZ pojawiło się jednak bardzo wiele nowych twarzy, wykształconych już w III RP. Pozytywnie oceniam w tym kontekście połączenie Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej z MSZ, które przeprowadził minister Sikorski. Dało to ogromny zastrzyk kompetentnych młodych ludzi do dyplomacji. Jest to jednak proces, który musi potrwać.
- Aż 222 osoby przyznały się do współpracy. A jak pan myśli, jak wielu w MSZ nie przyznało się do kontaktów lub pracy w SB?
- Nie wykluczam, że jeszcze kilku może się w MSZ pojawić. Sprawa Tomasza Turowskiego z placówki w Moskwie każe być w tej sprawie bardzo ostrożnym. Zakładam jednak, że takie sytuacje będą marginalne.
Paweł Zalewski
Europoseł Platformy Obywatelskiej