Agata Duda, żona prezydenta elekta pożegnała się ze szkołą

2015-06-27 21:04

Były oklaski, łzy wzruszenia i wielka duma. Agata Duda, żona prezydenta elekta Andrzeja Dudy (43 l.), pożegnała się z pracą w Liceum Ogólnokształcącym nr 2 w Krakowie, gdzie pracowała jako nauczycielka języka niemieckiego. Nowa pierwsza dama przez 5 lat kadencji męża będzie oficjalnie bezrobotna, co nie oznacza, że nie będzie miała co robić.

Na uroczystość zakończenia roku Agata Duda przyjechała z mężem. Szkoła zorganizowała podniosłą oprawę w szkolnej auli. Tam najpierw odśpiewano hymn Polski, a po chwili żurawiejki - specjalnie dla Andrzeja Dudy. Żurawiejki to żołnierskie piosenki z czasów II RP ze słowami w refrenie "lance do boju, szable w dłoń, bolszewika goń, goń, goń".

- Podczas powitania gości celowo nie została wymieniona pani Agata Duda - mówił Marek Stępski, dyrektor krakowskiego ogólniaka nr 2. - Bo jeszcze dziś pani Agata jest po prostu nasza! I najchętniej byśmy jej nie oddali, ale wiem, że musimy! - żartował dyrektor.

Marek Stępski mówił nam, że po cichu wciąż liczy, że Agata Duda zostanie w szkole, gdy będzie pełnić obowiązki pierwszej damy. - Żeby choć prowadziła kilka godzin zajęć w miesiącu - rozmarzył się dyrektor.

Ale taka ewentualność nie jest możliwa. Teraz Agata Duda ma aż pięć lat wakacji od szkoły. Co nie oznacza, że nic nie będzie robiła. Wręcz przeciwnie! Jako pierwsza dama będzie miała sporo obowiązków na głowie. Od zaprzysiężenia męża na prezydenta, które wyznaczono na początek sierpnia, będzie mu towarzyszyć w oficjalnych uroczystościach czy podróżach. Co więcej, nie będzie dostawała za to ani grosza wynagrodzenia ani nie będzie miała odprowadzanych składek emerytalnych. Jako pierwsza dama Agata Duda będzie też zapewne sporo działać społecznie. Z podobnych działań znane są poprzednie małżonki prezydentów, które angażowały się choćby w akcje charytatywne.

Zobacz: Bronisław Komorowski spotkał się z Andrzejem Dudą w Belwederze