Topniejąca przewaga w sondażach, chaos i walka o strategię kampanijną między centralą partii, sztabem a Pałacem Prezydenckim. Tak wygląda sytuacja na tydzień przed pierwszą turą wyborów i na trzy tygodnie przed drugą turą. Nic więc dziwnego, że prezydent nie może być pewny wyborczej reelekcji. W dodatku jego głównych rywali mocno wspierają żony, pokazując się publicznie i przemawiając, jak choćby Małgorzata Trzaskowska i Paulina Kosiniak-Kamysz. Tymczasem prezydent jest w kampanii dość osamotniony. Opowiada nam jeden ze sztabowców głowy państwa: - Namawiamy, prosimy Agatę Dudę, aby mocniej zaangażowała się w kampanię, ale bez rezultatu. Przecież prezydentowa jest potężnym atutem prezydenta, a nie jest wykorzystywana choćby w kilku procentach w tej kampanii. Bardzo nas to martwi, jesteśmy wściekli, ale co mamy poradzić. Agata Duda przyjęła taką taktykę i choć to szanujemy, to nie rozumiemy – mówi nam polityk ze sztabu Andrzeja Dudy.
ZOBACZ KONIECZNIE: Siostra premiera Morawieckiego przerywa milczenie! Bardzo ważna sprawa
Do większego wsparcia męża w kampanii Agatę Dudę mieli ponoć również namawiać najbliżsi, także sam prezydent. Na razie jednak bez skutku. - Pierwsza dama na pewno pomogłaby Andrzejowi, a na pewno nie zaszkodziła – mówi nam stryj prezydenta, były poseł PiS Antoni Duda (70 l.). - To jest kwestia wyboru pierwszej damy – ucina z kolei europoseł PiS Karol Karski (54 l.). - Prezydentowa jest niewykorzystanym wielkim atutem prezydenta. Jej pojawienie się w kampanii dałoby Dudzie potężne wsparcie i pewniejszą szansę na zwycięstwo w drugiej turze – kwituje prof. Kazimierz Kik (73 l.), politolog.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj