Afera z dziećmi u Rydzyka. Znany ojciec piątki dzieci miażdży: "ŻENADA..."

W programie dla dzieci biskup Długosz mówił do maluchów: - Cieszcie się, że jesteście dziećmi, ale pamiętajcie, że trzeba też coś dawać ludziom dorosłym. Nawet jak tatuś, czy mamusia są biedniejszymi, to nie domagać się ciągle zmiany ubrania, lepszego jedzenia. Dziękować za to, co otrzymujecie. To jest najpiękniejsze. I zaczął zachwalał program 500 plus, który został wprowadzony przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, kilka lat temu na drugie dziecko, a od lipca tego roku, na pierwsze: - Cieszę się niezmiernie, że obecny nasz rząd też bardzo troszczy się o rodzinę, a wyrazem zatroskania naszego rządu było pierwsze "500 plus" dla każdego dziecka. Czy to nie piękne? Rząd bardzo się troszczy, daje dotacje na szkoły, na szpitale dla dzieci, kliniki dla dzieci... - podkreślał duchowny. Wylała się fala krytyki, bo wielu osobom nie mogło zmieścić się w głowie, że w politykę wieszane zostały dzieciaki. Afera z biskupem w programie Trwam nie uszła uwadze Tomaszowi Terlikowskiemu. Publicysta prywatnie jest ojcem piątki dzieci, jego najstarsza córka właśnie poszła do szkoły średniej, a najmłodsza do zerówki. Nic więc dziwnego, że także jako ojciec, zareagował. Na Twitterze Terlikowski nie mocno skomentował zachowanie biskupa: - Biskup zachwalający dzieciom w telewizji politykę rządu, to jednak jest żenada. Pasterze muszą pamiętać, że mają wiernych z różnymi poglądami, a Kościół ma trwać w Polsce dłużej niż rządy prawicy - ocenił. I trzeba przyznać, że to wyjątkowo miażdżąca opinia.