W sobotę działacze AgroUnii chcieli zadać pytania w sprawie asystenta społecznego wiceministra rolnictwa z ramienia Solidarnej Polski Janusza Kowalskiego (44 l.). Według "Newsweeka" Tomasz Ognisty miał budować koalicję do przejęcia 10 tys. hektarów państwowych gruntów dzierżawionych przez firmę z zagranicznym kapitałem. Kiedy nikt nie wyszedł rozmawiać z działaczami, ci postanowili uwięzić w windzie europosła Solidarnej Polski Patryka Jakiego.
Desperacki krok nie przyniósł odpowiedzi. – Policja uratowała Jakiego od odpowiedzi na trudne pytania. Widać poseł jest mocny tylko w telewizji, a wczoraj jego i jego kolegów, od których czuć było alkohol, obleciał strach – mówi nam Kołodziejczak.
Europoseł Patryk Jaki z kolei odbija piłeczkę i nie zostawia suchej nitki na Kołodziejczaku i jego AgroUnii. – Pięciu prorosyjskich działaczy AgroUnii, od których czuć było alkohol, blokowało mi wejście na konwencję. Nagrywali wszystko telefonem i wysłali pani, która pracuje dla Platformy Obywatelskiej. Rosyjskie onuce dobrze ze sobą współpracują – mówi "SE" europoseł Patryk Jaki.
>>>Michał Kołodziejczak upokorzył Kowalskiego na antenie! Mina ministra bezcenna
>>>Michał Kołodziejczak chce zostać posłem. Ma konkretny plan [Express Biedrzyckiej]
>>>Żona Patryka Jakiego szczerze o swoim synku. Padły ważne słowa