Sejmowa komisja zajmowała się we wtorek 23 maja rozpatrywaniem rządowego projektu ustawy o świadczeniu wspierającym. Część osób z niepełnosprawnościami, które brały udział w konsultacjach w tej sprawie, dostało specjalne przepustki, które miały im umożliwić wejście do gmachu Sejmu i udział w dyskusji. Jak się jednak okazało, nie zostali wpuszczeni, a obrotowe drzwi zostały zastawione krzesłem. Na komisji mogli się pojawić jedynie zdalnie.
- Tak rząd PIS - i Marszałek Witek blokuje dostęp na komisje polityki społecznej i rodziny o świadczeniu wspierającym stronie społecznej! Hańba! Wstyd! – napisała na Twitterze posłanka opozycji Jagna Marczułajtis-Walczak, dodając nagranie, na którym widać zablokowane wejście.
O sytuację został zapytany rzecznik PiS-u Rafał Bochenek, który zabrał głos na konferencji w środę 24 maja. - Nie do końca wiemy, jakie były kuluary tej decyzji i motywy tej decyzji, dlaczego te osoby nie zostały wpuszczone. Zależy nam na tym, aby przygotować to świadczenie wspierające i żeby możliwie szybko zostało wdrożone w życie – stwierdził.
- Trwało posiedzenie, nie znam motywów decyzji, dlaczego Straż Marszałkowska nie zdecydowała się wpuścić tych osób na posiedzenie komisji. Być może rzeczywiście powinny wziąć udział w tym posiedzeniu, zwłaszcza że to są te same osoby, które brały udział na poziomie ministerstwa w wypracowywaniu tych rozwiązań – tłumaczył Rafał Bochenek, dopytywany o powody takiej decyzji.
- Mogę powiedzieć, że na poziomie rządowym były przeprowadzane konsultacje z tymi osobami, one brały udział wielokrotnie - zresztą różne środowiska - w konsultacjach dotyczących najpierw strategii wsparcia osób z niepełnosprawnościami, a później w wypracowywaniu tych dokumentów. Myślę, że istotą jest to że jest projekt po prostu będzie przyjęty – dodał rzecznik rządu Piotr Mueller.