Bartłomiej Sienkiewicz dalej przekonuje, że nic właściwie się nie stało. Nie mówi nawet o "aferze", a o "wydarzeniu"- To wydarzenie o charakterze obyczajowo-językowym, które pokazuje skłonność części opinii publicznej do histerii. Afera taśmowa nie odkryła żadnych nieprawidłowości, ani żadnych naruszeń prawa. To jest wydarzenie w kategoriach bardziej obyczajowych, niż odkrycie jakiejś mrocznej strony państwa polskiego - mówi w "Rzeczpospolitej" Sienkiewicz. I dodaje, że jeśli ktoś myśli, iż afera to dzieło kelnerów, to bardzo się myli.
Jego rozmowę z szefem NBP Markiem Belką ujawnił tygodnik "Wprost". Szef MSW cały czas przekonuje, że nic się nie stało. Prokuratura jednak postanowiła to sprawdzić. Ostatnio śledczy wszczęli postepowanie w sprawie tego, czy premier Donald Tusk, minister Bartłomiej Sienkiewicz oraz prezes NBP Marek Belka przekroczyli swoje uprawnienia. Grozi za to do 3 lat wiezienia.