AFERA TAŚMOWA: Nie będzie śledztwa w sprawie Sikorskiego i Sienkiewicza

2014-08-13 15:32

Bartłomiej Sienkiewicz i Radosław Sikorski mogą odetchnąć. Prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie ich wydatków na luksusowe obiady. Sprawa wyszła na jaw przy okazji afery taśmowej, którą ujawnił tygodnik "Wprost".

Prokuratura omówiła dwóch śledztw z zawiadomienia prywatnych osób. Dotyczyły one m.in. postępowania w sprawie "doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem MSZ przez Radosława Sikorskiego w kwocie 1352 zł zapłaconych przez niego podczas kolacji w Amber Room - przez wprowadzenie w błąd, że był to wydatek służbowy".

Zobacz też: Radek Sikorski ma u siebie obiady za 11 złotych, ale woli wydawać 700 zł w restauracjach

Prokuratura uznała, że w zawiadomieniach brak jest uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa. - Z samego faktu dokonania nielegalnych nagrań nie wynika podejrzenie, że minister sprawujący nadzór przekroczył swe obowiązki - tłumaczy PAP prokurator Przemysław Nowak.

Po wybuchu afery taśmowej Radosław Sikorski tłumaczył, że spotkanie było służbowe, dlatego nie zapłaci z własnej kieszeni. Potem się ugiął i zwrócił pieniądze za wino, które kosztowało ponad 800 zł.