Michał Adamczyk prowadził do tej pory wieczorne „Wiadomości” oraz "Strefę starcia”, został także szefem Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Dla widzów TVP prawdziwym zaskoczeniem mogły być informacje podane przez Onet, według których Michał Adamczyk miał usłyszeć zarzuty prokuratorskie za pobicie kochanki, z którą miał romansować w latach 1998-2000.
Portal miał dotrzeć do akt sprawy, gdzie widnieją zeznania kobiety. Oskarżyła dziennikarza o naruszenie nietykalności, znieważenie, wielokrotne groźby popełnienia przestępstw oraz gróźb pozbawienia życia.
Michał Adamczyk odniósł się do publikacji Onetu w oficjalnym oświadczeniu. - W związku z publikacją portalu Onet na mój temat, oświadczam, że czyny opisane w artykule nie miały miejsca. Pracując na stanowisku dyrektora TAI jestem narażony na ataki, ale w tym przypadku Onet brutalnie wchodzi w moją sferę prywatną i uderza w moich bliskich – czytamy.
Dziennikarz oznajmił także, że opisane przez Onet wydarzenia "nie miały miejsca", ale w związku z publikacją wziął urlop, a decyzję co do swojej osoby pozostawia w rękach zarządu stacji.
- Podjąłem już działania prawne wobec autora tekstu oraz portalu Onet. Termin publikacji artykułu przedstawiającego wydarzenia sprzed 24 lat w sposób całkowicie zmanipulowany wskazuje, że celem ataku jest przede wszystkim mój pracodawca, czyli Telewizja Polska. Złożyłem wniosek o urlop i oddaję się do dyspozycji zarządu TVP – poinformował.
Michał Adamczyk przekazał także, że zamierza podjąć kroki prawne w tej sprawie.