Sennik: KSIĄŻKA - znaczenie snu: książka

i

Autor: Eastnews

Adam Zysk: Nie można siedzieć z założonymi rękami

2013-07-29 15:04

W Łebie rusza akcja promocji czytelnictwa. Czy mekka wczasowiczów to dobre miejsce, by zachęcać Polaków do czytania książek?

Super Express”: - Dziś w Łebie rusza druga edycja „Lata z książką”. Mekka polskiego plażowania, imprez do rana i ogólnie pojętego hedonizmu to miejsce przyjazne dla takich akcji?
Adam Zysk:
- Nie zgodziłbym się z takim określeniem. Jest to bardzo przyjazne miejsce dla rodzin z dziećmi. Łeba to nieliczne miejsce na mapie polskiego wybrzeża, gdzie imprezy do rana nie są na porządku dziennym. Oczywiście, znajdziemy młode osoby, które przyjechały do Łeby poimprezować oraz miejsca, gdzie mogą to robić, lecz z tego, co widzę, jest ich zdecydowanie mniej niż rodzin chcących spędzić wspólnie czas na wakacjach. Właśnie ich chcemy zachęcić do sięgnięcia po książkę. Rok temu to się udało. W tym roku rozszerzyliśmy imprezę do tygodnia. Liczymy na jeszcze większe zainteresowanie tegoroczną akcją.
Wczasowicze nie patrzą na was podejrzliwie? Przyjeżdżają się zrelaksować, a wy zachęcacie do sięgnięcia po książkę. Dla wielu Polaków czytanie to antyteza relaksu.
Skądże. Są do nas bardzo przyjaźnie nastawieni. Słyszymy bardzo dużo ciepłych słów. Ile można bezproduktywnie leżeć na plaży i się opalać? Można zdecydowanie to połączyć i czytać na plaży w wolnym czasie.
Myśli pan, że takie akcje zachęcą tych, których książka parzy w ręce, by po nią sięgnęli i zwiększyli statystyki czytelnictwa?
Jak najbardziej. Im więcej takich akcji, tym lepiej. Wystarczy spojrzeć na USA, gdzie takie inicjatywy są na porządku dziennym, a stan czytelnictwa jest na zdecydowanie innym poziomie. Nie można stać w miejscu i rozkładać rąk patrząc na obniżający się poziom czytelnictwa w Polsce, a co za tym idzie poziom intelektualny społeczeństwa.
Nie jest trochę tak, że promowanie czytelnictwa nad morzem, w środku lata, ma w sobie coś z desperacji wydawców, którzy szukają każdego sposobu, żeby zachęcić do czytania?
Nie nazwałbym tego desperacją, tylko szukaniem nowych dróg dotarcia do potencjalnego czytelnika. Zachęcenie, aby sięgnął po dobrą książkę oraz pokazanie mu, że może ona być dobrym sposobem na spędzenie wolnego czasu.
Jakaś państwowa instytucja wspiera was w tej akcji?
Czujemy silne wsparcie ze strony lokalnej czyli urzędu miasta Łeby wraz z burmistrzem oraz Centrum Informacji Turystycznej. Bez nich byłoby ciężko taką akcję przeprowadzić. Co do innych instytucji, to nas nie wspierają. Nie prosiliśmy zresztą ich o takową pomoc. Mam nadzieję, że tego typu akcjami pokażemy im, że działając, można coś zmienić. Liczę, że widząc różne akcje organizowane przez prywatnych przedsiębiorców, któraś z państwowych instytucji „pozazdrości” nam i sama weźmie się do pracy.
Porozmawiajmy chwilę o czytelnictwie w Polsce. Wydawnictwa odczuwają jego niskie statystyki?
Oczywiście że tak. Trudno nie odczuć, że statystycznie 60 proc. Polaków nie czyta.
I tak słabemu już czytelnictwu nie sprzyja chyba obłożenie książek podatkiem VAT. Już prawie dwa lata musimy płacić za książki więcej. Jak to wygląda z perspektywy wydawcy?
Według angielskich badań wraz ze wzrostem 1 punktu procentowego podatku VAT maleje sprzedaż książek o taki sam punkt procentowy. W Polsce w konsekwencji wprowadzenia podatku, sprzedaż zmalała o 10 proc.
Obserwuję rzecz dość paradoksalną – mimo słabych statystyk czytelnictwa, mnożą się kolejne wydawnictwa - mniej lub bardziej niszowe. Czyli jest jednak potencjał na rynku?
Moim zdaniem, ten potencjał jest ogromny. Jak zostanie on wykorzystany, zależy od tego, co z tym zrobią wydawnictwa, media oraz państwo. To od nich zależy, w jakim stopniu wykorzystamy potencjał rynku. W dużo mniejszych od nas Czechach czyta 80 proc. społeczeństwa. Jest to dla nas dowód, że można więcej i trzeba dążyć do tego w tej chwili nieosiągalnego wyniku. Tak jak pan mówi, jest miejsce dla mniejszych specjalistycznych wydawnictw, lecz rynek książki tak naprawdę jest mocno ustabilizowany i nie wydaje mi się, aby ktoś z poza niego byłby w stanie stworzyć liczące się na nim nowe wydawnictwo.
Rozmawiał Tomasz Walczak


Adam Zysk. Szef promocji wydawnictwa Zysk i S-ka