Łąki już zakwitły barszczem sosnowskiego, śmieci już płoną, kleszcze wyszły na żer, to znak, że idą wakacje – to są te dobre wiadomości, ze złych, no to rzecz jasna mundial. Nasi piłkarze mają jeszcze matematyczną szansę na wyjście z grupy. Co musiało by się wydarzyć ? No to oczywiście musieliby przygotować 23 sznury + 1 sznur oraz 23 sieci + 1, to mogą być takie na ryby, to razem daje, no właśnie ile? Otóż 48 niebędnych akcesoriów. No i należałoby złapać, związać i wrzucić do jakiejś piwnicy 23 piłkarzy drużyny Chorwacji oraz trenera, przebrać się w ich trykoty, przyjść na mecz i tylko, że zamiast "dobry wieczór" musiliby się przywitać z sędzią słowami: "dobra večer" i to już powinno całkiem zmylić, skołować sędziego i do gry na 1/8 finału wystarczyć.
"Kto przez wadliwe wykonanie urządzeń lub uczynienie ich niezdatnymi do funkcjonowania zgodnie z przeznaczeniem albo przez niewłaściwe ich użytkowanie lub samowolne uruchomienie wywołuje stan niebezpieczny dla życia lub zdrowia człowieka, ten ... " – taki zarzut usłyszał 46 latek z Piły, który "podczas przesłuchania przyznał, że oglądał mecz reprezentacji i był bardzo zły, w związku z tym wyrzucił przez okno telewizor. Mężczyzna za swoje nieodpowiedzialne zachowanie został ukarany karą grzywny" – koniec cytatu. Ja przez wiele godzin po meczu z Kolumbią szukałem jakiegoś szczęśliwego człowieka na ulicach Warszawy, no i w końcu jeden trafił się, bardzo zadowolony. Dlaczego on był zadowolony? Ponieważ tuż przed meczem policjanci zawieźli go na izbę wytrzeźwień i dzięki temu meczu nie oglądał. Szczęście w nieszcześciu.
Ci którzy widzieli mecz wciąż zadają sobie pytanie dlaczego reprezentacja wystawiła ich na to całe spektrum cierpień? Z odpowiedzią na szczęście już spieszy profesor Maria Czajkowska-Majewska, twarz raz zarazem mózg ruchów antyszczepionkowych, otóż uważa ona, że "Główną przyczyną tej porażki jest biologiczne okaleczenie naszych piłkarzy nadmiernymi, toksycznymi ( penymi rtęci i aluminium) szczepionkami, które musieli przyjmować od pierwszych godzin / tygodni życia. Metale te poważnie uszkadzają mitochondria". No i rzeczywiście z takim uszkodzonym mitochondrium, piłkarz flaczeje i to w ogóle wyklucza kopanie piłki, bo to sobie można uszkodzić dodatkowo także organellum.
To ostatni odcinek FedeRacji, przed wakacyjną przerwą, dlatego zapraszam na FedeRacyjną Prognozę Pogody od razu na całe wakacje : "Pogoda w wakacje będzie dynamiczna – na pomorzu spodziewane są brutalne, rodzinne walki o dostęp parawanów do linii morza, zapiekanki będą drogie, morze zimne. W górach natomiast spokój – lato jest tak gorące, że na pewno śnieg nie spadnie, więc nie pojawi się tam Prezydent Andrzej Duda, tam będzie można odpocząć od polityki. W centrum kraju może pojawić się Ryszard Petru nagabujący do swojego planu politycznego, więc proszę patrzeć w lusterka wsteczne i pilnować dzieci na stacjach, by nie dały się zwieść miłemu panu gadającemu o liberaliźmie i rozdającemu cukierki. W stolicy kraju spodziewamy się burz i podtopień, Naczelnik bowiem będzie się chmurzyć na żoliborzu i podtapiać delfiny, które zanadto powystawiały łebki. Podróżującym na zachód przypominamy, że mogą padać niewygodne pytania o stan demokracji w Polsce, szczególnie we Francji i Niemczech, ale po co tam jeździć? Tam i tak nie ma nic do oglądania. Pięknego przyjęcia możmy się za to spodziewać – bez względu na wiek i płeć – w Turcji i oczywiście chlebem, solą, papryką – na Węgrzech. To są te dwa kierunki, gdzie na pewno warto. Miłych wakacji!