"Super Express": - Czy samobójcza śmierć Piotra S. jest wykorzystywana politycznie?
Jan Ordyński: - Może poza jednym wypadkiem w TVP Info nie dopatrzyłem się takich reakcji. Zdarzyła się tragedia, ale nie było gorsząco. To było porównywalne do samopodpaleń Ryszarda Siwca i Jana Palacha. Do dziś czcimy ich pamięć, wszyscy robili to z głęboko ideowych przyczyn.
- Te porównania do Siwca i Palacha to nie jest właśnie przesada?
- Jest różnica, oczywiście to nie jest ten poziom dyktatury, ale też chodzi o pewien poziom oczekiwań i przyzwyczajeń.
- To znaczy?
- W PRL czy Czechosłowacji czasu inwazji wojsk Układu Warszawskiego nikt na zbyt wiele nie liczył. W Polsce po 27 latach niezłego funkcjonowania demokracji parlamentarnej, trójpodziału władz, próba rozmontowywania tego może być szokiem. Ten człowiek zasługuje na szacunek. Zwrócę jednak uwagę, że to nie był list sprawiający wrażenie, żeby pisał go człowiek obłąkany. Z tego powodu nie można wzruszyć ramionami i powiedzieć, że nic się nie stało. Ten list był zborny niezależnie od tego, czy podzielamy te polityczne diagnozy, czy nie.
- W latach 90. wielu ludzi zachwycało się manifestem Unabombera. Też był zborny, logiczny. A jednak był tekstem szaleńca, choć bez wątpienia wybitnie inteligentnego.
- Wiem i byłbym ostatnim, który komukolwiek sugerowałby podobne czyny przeciwko rządowi PiS. Nie chcę jednak, by z niego kpiono, bo to, co opisał, jednak w opinii wielu ludzi w wykonaniu PiS ma miejsce.
- Były takie dwa samospalenia pod kancelarią premiera Tuska. W przypadku jednego też był manifest polityczny. I przy całym szacunku dla tych ludzi to też chyba była przesada?
- Nie aprobuję takich zachowań, ale też wzywałbym do szacunku. I nie chciałbym, żeby w którąkolwiek stronę jedni politycy nadużywali to do walki z PiS, a drudzy wykpiwali.
- Pojawiły się takie opinie jak prof. Jana Hartmana, że czeka się na tę śmierć, bo nada ona nowego wymiaru walce opozycji z PiS.
- No to jest coś takiego, co nie powinno mieć miejsca. Ta śmierć była straszna, nieunikniona. Absurdalne sugestie, nie na miejscu. W żadnym przypadku nie do przyjęcia.
Sprawdź: List mężczyzny, który podpalił się pod Pałacem Kultury. To był ANTYRZĄDOWY manifest
Zobacz: Żona mężczyzny, który podpalił się pod Pałacem Kultury i Nauki: To nie był odruch szaleńca
Dowiedz się: Podpalił się przed Pałacem Kultury. Szokujące NAGRANIE