Abp Józef Michalik

i

Autor: Marek Barczyński

Abp Józef Michalik: Nie gniewajcie się na Boga za spotkanie słabego księdza

Dużo stracicie, jeśli odrzucicie wiarę! - ostrzega abp Józef Michalik

"Super Express": - Czy arcybiskup popiera sobotni marsz w obronie TV Trwam?

Abp Józef Michalik: - W tej sprawie jest stanowisko Konferencji Episkopatu. Rada Stała KEP zaapelowała o zmianę stanowiska KRRiTV w trwającym procesie koncesyjnym i przyznanie Telewizji Trwam miejsca na cyfrowym multipleksie. Zacytuję to oświadczenie: "Wykluczenie stacji o charakterze religijnym w procesie koncesyjnym narusza zasadę pluralizmu oraz równości wobec prawa, tym bardziej że większość mieszkańców naszego kraju to katolicy, którzy powinni mieć zapewniony swobodny dostęp do programów TV Trwam w systemie naziemnej telewizji cyfrowej. Oczekują tego również liczni odbiorcy, w tym wielu chorych i samotnych. Ufamy, że TV Trwam - nadająca od ponad ośmiu lat i wykazująca stabilność finansową - zostanie włączona do systemu telewizji cyfrowej w Polsce".

- Kolejna kwestia. Jak przeciętny katolik ma patrzeć na Kościół, księży, duchownych, kiedy wokół prasa donosi o co najmniej dziwnych zabawach w salezjańskim gimnazjum, dominikanach, którzy przyjęli pieniądze skradzione ludziom. Czy księża osłabiają Kościół?

- Najpierw trzeba sprawdzić, ile jest prawdy w tych informacjach. Wszystkich i zawsze obowiązują jednakowe prawa moralne. Komu więcej dano, od tego się więcej wymaga. Jeśli dano zaufanie księdzu, to od niego mamy prawo więcej wymagać. Więcej wymaga się od dorosłych niż od dzieci. Ale nie można przekreślić człowieka mającego słabość. Przecież w sobie też widzimy niedoskonałości. Nie można też dla słabości jednego księdza pomijać milczeniem godnej pracy stu innych.

- Udawać, że nic się nie stało?

- To nie znaczy, że mamy milczeć w obliczu zła. Nawet nie powinniśmy. Trzeba zawsze powiedzieć prawdę i stawiać wymagania. Tworzyć atmosferę sprzyjającą uczciwości i dążyć do naprawienia wyrządzonej szkody. Po prostu trzeba zwracać uwagę na niewłaściwe słowa lub czyny.

- Na złego księdza donosić na policję czy wątpić w istnienie Boga?

- Nie gniewajcie się na Pana Boga, że stworzył taki Kościół, że stworzył wolnego człowieka i że ksiądz nie przestał być człowiekiem. Pan Bóg szanuje naszą wolność i dlatego też pozwala człowiekowi upaść, choć nie chce, żeby człowiek trwał w upadku. Dobry Bóg posłał swego Syna Jezusa, żebyśmy się poderwali i mieli świadomość, że nie jest stracona nasza pozycja.

- A co ze zgorszeniem?

- Stwierdzenie niewłaściwych czynów ludzi nie powinno zachęcać do naśladowania i nie powinno zamazywać prawdy o istnieniu ludzi prawych, a przede wszystkim powinno nam samym służyć za przestrogę. Pamiętajmy też, że w Kościele jest nie tylko człowiek, element grzechu, ale jest i przebaczenie, odrodzenie i szansa zmiany na lepsze.

- Czy Kościół potrzebuje głębokiej reformy?

- Kościół potrzebuje uświęcenia, musi dociągać do swego Założyciela. Są inne czasy, każdy czas ma swoje metody. Mądrość wymaga, aby nie tylko reformować innych, ale zacząć od siebie. Nie pytajmy, co on, ona może zrobić dla Kościoła, tylko co ja mogę zrobić dla Kościoła i dla innych ludzi. Co wspólnie możemy zrobić.

- Czyli aby wspólnie wierzyć, papież ogłosił Rok Wiary? Czy po to, aby ludzie mieli sposób na życie?

- Wiara to nie jest tylko recepta do życia godnego, wiara jest spotkaniem z Bogiem. Nie ma innej drogi. Muszę się uczyć obcowania z Bogiem. Wiara jest pomocą w przekroczeniu progu wieczności i zbawienia. Poprawna wiara pomaga żyć uczciwie i budować relacje ludzkie we właściwy sposób. Wiara jako kontakt z Bogiem otwiera we mnie przestrzeń nadprzyrodzoną, zaspokaja głód Boga i nieskończoności i pomaga sięgnąć po wieczność.

- Ale zanim po nią sięgnie, to ma być podobno koniec świata? Kiedy on nastąpi?

- Każda osoba umierająca przeżywa swój własny koniec świata. Pismo Święte wyraźnie jednak mówi o powszechnym końcu świata, o sądzie Bożym, ale nigdzie nie określa jego dnia.

- Jak przygotować się na koniec świata?

- Jeśli żyję z Panem Bogiem, w miłości Boga i bliźniego, jeśli serce mam wolne od grzechu, to jestem spokojny. Najlepszym jednak przygotowaniem na ten "osobisty" koniec świata, czyli na śmierć, jest dobra spowiedź. To w niej umiera w nas stary człowiek i rodzi się nowy. W spowiedzi następuje koniec świata grzechu.

- A co z powszechnym końcem świata?

- Natomiast ten "drugi" koniec świata będzie powszechnym wezwaniem do zdania sprawy ze swego włodarstwa i szansą na zmartwychwstanie. Sąd ostateczny będzie manifestacją tego, kim człowiek był naprawdę za życia na ziemi. Pamiętajmy jednak, że Pan Bóg jest sędzią sprawiedliwym, ale też miłosiernym Ojcem.

Abp Józef Michalik

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski