Motywem przewodnim Manify było prawo do aborcji, a głównym hasłem -"Aborcja, nie policja. Pomoc wzajemna, nie przemoc systemowa". - Przed transformacją ustrojową mogłyśmy przerywać ciąże legalnie i bezpiecznie. W 1993 roku odebrano nam to prawo, a obowiązująca od tamtej pory ustawa do dziś nazywana jest "kompromisem". Nasz głośny sprzeciw został wtedy z premedytacją zignorowany. Przez te wszystkie lata, które upłynęły od wprowadzenia zakazu, my nadal przerywamy ciąże. Potrafimy się wspierać i pomagać sobie w organizacji zabiegów w prywatnych gabinetach, zbieramy na nie pieniądze, zamawiamy leki na wywołanie poronienia. Wszystko w atmosferze lęku, że ktoś nas przyłapie - napisały feministki w zapowiedzi wydarzenia. Podczas Manify protestujące panie trzymały transparenty z takimi hasłami jak "Aborcja jest ok" czy "Wolność wyboru zamiast terroru". W trakcie demonstracji nie odnotowano żadnych nieprzyjemnych incydentów.
#Manifa #Warszawa "Aborcja jest ok" – w Warszawie trwa Manifa https://t.co/u0obCT3R2Y pic.twitter.com/SVKJgIhqMD
— DoRzeczy (@DoRzeczy_pl) 4 marca 2018
Warszawska #Manifa - wara od mojego ciała! Solidarność naszą bronią! Demonstrujemy razem z uczestnikami i uczestniczkami #prawakobiet #równość #solidarność pic.twitter.com/AxtcqrIhvU
— Strajk.eu (@strajkeu) 4 marca 2018