A może jednak Hendrix będzie miał w Dąbrowie Górniczej dwa pomniki?

i

Autor: Andrzej Bęben

A może jednak Hendrix będzie miał w Dąbrowie Górniczej dwa pomniki?

2019-03-11 11:03

Na razie ma jeden. Geniusz gitary siedzi sobie na ławeczce obok monumentu Bohaterów Czerwonych Sztandarów. IPN chce, by pomnik z 1970 r. rozebrać. Prezydent Dąbrowy Górniczej nie zamierza słuchać IPN. Ale może rozmawiać o zmianie nazwy monumentu.

Przypomnijmy, że przed ubiegłorocznymi wyborami do parlamentu dąbrowskie Klub Gazety Polskiej wystąpił do IPN wyburzenie pomnika, który – w opinii wnioskujących swoim istnieniem propaguje idee komunizmu. W odpowiedzi na taką inicjatywę zawiązała społeczna grupa obrońców pomnika... Jimiego Hendrixa, ze Sztandarami w oficjalnej nazwie. Po wyborach sprawa przycichła, ale teraz znów zdaje się wracać, bo myśl opinii IPN pomnik powinien zniknąć z tzw. przestrzeni publicznej w ramach ustawy dekomunizacyjnej. – Nie zamierzam rozbierać pomnika Bohaterów Czerwonych Sztandarów, nie zgadzam się z opinią Instytutu Pamięci Narodowej dotyczącą pomnika i oczekuję, że będziemy o nim rozmawiać odpowiedzialnie, także o ewentualnej zmianie jego nazwy – proponuje Marcin Bazylak, przypominając, że pomnik nawiązuje do rewolucji z 1905 r., a nie do październikowej z 1917. – Jest to historia naszego regionu, o której powinniśmy pamiętać. Dla wielu osób ten pomnik jest po prostu pomnikiem Hendrixa, charakterystycznym miejscem spotkań i jednym z symboli miasta, który wkomponował się w jego krajobraz. Naprawdę nie wiem, jak dużo złej woli trzeba mieć, aby chcieć go zburzyć – wyznaje prezydent Bazylak.

„Laurki komunizmu”, jak nazywają niektórzy pomniki podobne do dąbrowskiego, mają być usunięte do końca marca. Dotyczy to nie tylko samorządów, ale i prywatnych właścicieli (chodzi głównie o pamiątkowe tablice umieszczone na dziś już prywatnych kamienicach. Samych tylko pomników do wyburzenia było ok. 500; w tym i Bohaterów Czerwonych Sztandarów. Jeśli z różnych przyczyn postanowień ustawy nie wykonają obecni zarządcy/właściciele, to wyręczy ich w tym wojewoda. Dodajmy, że w gmachu Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, na głównych schodach eksponowane jest, niczym Nike w Luwrze, popiersie gen. Jerzego Ziętka wojewody katowickiego z czasów Gomułki i Gierka. Co zrobi z tym zabytkiem obecny wojewoda śląski?