Prof. Agnieszka Rothert

i

Autor: ARCHIWUM

Prof. Agnieszka Rothert: Opozycja ma problem sama ze sobą

2016-07-22 7:10

Prof. Agnieszka Rothert w rozmowie z "Super Expressem": Opozycja cały czas jest pogubiona. Zachowuje się tak, jakby miała problem sama ze sobą.

"Super Express": - Czy realizacja programu 500 plus i ogłoszenie wsparcia dla obniżania wieku emerytalnego to nokaut opozycji, który pozwoli PiS na kolejne kadencje?

Prof. Agnieszka Rothert: - To wydaje się bardzo prawdopodobne, bo opozycja cały czas jest pogubiona. Zachowuje się tak, jakby miała problem sama ze sobą.

- Rzeczywiście, w chwili ogłaszania projektów PiS, w tym także takiego prezentu dla opozycji, jakim były podwyżki dla polityków, Platforma zajmowała się wyrzucaniem trzech posłów.

- To nawet dziwne, ale oni nie wykorzystują swoich atutów. Nawet tego, co podsuwa im się pod nos! Mają bałagan, są niekompetentni, pokłóceni. Teraz będą się nawzajem podgryzać, wyrzucać, zawieszać... Ja nawet rozumiem, że Grzegorz Schetyna ma jakiś rachunek krzywd z czasów, kiedy to jego sekowano. Tyle że oni nie potrafią się dogadać i przyczepić do PiS, a przecież jest o co. I nie wiem, czy będą w stanie przez najbliższe trzy lata się dogadać.

- Pojawiły się już te teksty, że "PiS nie będzie miał z kim przegrać". Nie będzie?

- Niekoniecznie. Taką sytuację miała kiedyś Platforma, kiedy właściwie nie było opozycji, PiS był znokautowany. PO, Nowoczesna i KOD wyglądają jak wystrzelane z pomysłów, a sytuacja wydaje się sprzyjać PiS. Choć oczywiście jest tu inne pytanie... Obietnice zawsze dobrze spełniać, ale czy przy okazji realizacji tych obietnic nie zrobi się problem z budżetem i finansami. Wyborcy nie postrzegają jednak tego w ten sposób, to też nie będzie kłopot widoczny już w najbliższych miesiącach czy latach. Stąd dla Platformy czy Nowoczesnej sytuacja, w której PiS realizuje takie programy, jest trudna.

- Były takie doniesienia w mediach, że nie wszyscy politycy w rządzie są przekonani, czy tych pieniędzy wystarczy. Chodziło o ministrów Morawieckiego, Gowina i Szałamachę.

- Wydaje mi się, że ten spór mógł być pozorowany, bo coś za łatwo dali się przekonać. Choć możliwość pozostawania na stanowisku w rządzie do następnych wyborów też mogła być jednak argumentem w takiej dyskusji. Mateusz Morawiecki też mógł przy tej okazji wygrać coś dla swojego planu. Najważniejszym pytaniem jest teraz to, z czego będą zabierać to, co będą dawać.

- Losy OFE są już zapewne przesądzone.

- OFE raczej tak, być może jeszcze rzucą się na banki. O wiele łatwiej mówi się też np. opodatkujemy najbogatszych. To wbrew pozorom nie jest wcale takie proste, bo najbogatsi często mają dochody uzyskiwane w taki sposób, że te progi podatków dochodowych ich nie obejmują.

- Ogłoszenie tego projektu posłów PiS o podwyżkach dla posłów, ministrów, wiceministrów nie zepsuło propagandowej wymowy 500 plus i obniżenia wieku emerytalnego?

- Trochę mogło, ale niekoniecznie. To zawsze źle wygląda, ale ogłoszono to w sumie jednocześnie i dla Polaków ważniejsze będą jednak 500 plus i emerytury. Nie do końca jednak rozumiem, po co ogłoszono te podwyżki, z których zresztą się wycofano. Przecież to naprawdę nie było aż tak bardzo potrzebne. Teraz mamy wakacje i realny ślad w reakcjach wyborców będzie widoczny dopiero jesienią.  

ZOBACZ: Niesiołowski też WYLECI?! Ostro krytykuje Schetynę