"Super Express": - Na sfinansowanie obietnic socjalnych rząd ma przeznaczyć pieniądze ze środków na MON. Czy to dobry pomysł?
Zbigniew Girzyński: - Ciężko ocenić. Dlatego że w Polsce budżet jest nie zadaniowy, ale bardzo skostniały. Często jest tak, że są do różnych rzeczy przypisywane jakieś pozycje, gdzie z góry wiadomo, że nie będą zrealizowane. Na przykład z uwagi na ustawę o zamówieniach publicznych, kwestie przetargów itd. Mogło więc się zdarzyć, że w tym wypadku były jakieś pieniądze formalnie przeznaczone na MON, które jednak i tak nie trafiłyby w tym roku na armię. Wtedy takie przesunięcie na inny cel może być uzasadnione. Ale aby ocenić ten konkretny przypadek, musimy znać szczegóły - z jakiej konkretnie puli, gdzie środki są przenoszone. Bez dokładnego oglądu sytuacji łatwo o nieuprawnioną ocenę zarówno pozytywną, jak i negatywną.
- Środowiska lewicowe dość często mówią, że nie ma potrzeby finansowania armii, że zdecydowanie lepiej przeznaczyć te środki na kulturę, edukację, zdrowie. Może mają rację?
- Nie, nie, tak sprawy stawiać nie można. To jest rozważanie z zakresu, czy należy myć ręce czy nogi. Bezpieczeństwo jest równie ważne jak cele społeczne. A może nawet ważniejsze - bo bez zapewnienia bezpieczeństwa i celów społecznych nie będziemy mogli realizować. Nie czarujmy się - wbrew pozorom nie żyjemy w czasach superbezpiecznych. Lewicowy sposób stawiania sprawy jest więc na pewno błędny.
- Był pan politykiem PiS, partii, która dziś samodzielnie rządzi. Jak ocenia pan działania MON, słowa o broni atomowej?
- Trzeba najzwyczajniej w świecie spokojnie poczekać. Rząd sprawuje władzę od miesiąca. To zbyt mało czasu, by podjąć realne działania. Wymaganie jakichś osiągnięć już teraz byłoby niesprawiedliwe. Wszelkie decyzje, wydatki na armie, zakupy broni czy nowych rodzajów broni, wymagają przygotowania, dyskusji, pracy. Szczególnie w tak delikatnej i ważnej materii jak bezpieczeństwo kraju.
- Broń atomowa - bezpieczeństwa wzmocnienie czy machanie szabelką i drażnienie Rosji?
- Bez wątpienia broń nuklearna zwiększyłaby nasze bezpieczeństwo. Mówienie, że jak mamy nowoczesną broń, drażnimy sąsiadów, to absurd. Idąc tym tokiem rozumowania, należałoby w ogóle zrezygnować z armii i jakiejkolwiek broni. Tak naprawdę nowoczesne rodzaje broni są w Polsce niezbędne. Natomiast rozważania na ten temat nie powinny odbywać się na forum medialnym. Bo na to tylko czeka rosyjska agentura wpływu. A na co jak na co, ale na agenturę Rosjanie nigdy pieniędzy nie żałowali.