Monika Olejnik ma wiele pasji - uwielbia uprawiać sport, chodzić do kina, czytać... Na swoim Instagramie prowadzi nawet cykl, w którym co jakiś czas prezentuje swoim fanom pozycje, które jej zdaniem warto przeczytać. Jej domowa biblioteczka robi ogromne wrażenie! Monika Olejnik promuje także hasło "Książka zamiast albo obok torebki", które ma nakłonić do noszenia lektury zawsze przy sobie. Ona sama niemal zawsze ma pod ręką jakiś tom do poczytania, co udowodniła w swoim najnowszym poście. Monika Olejnik z samego rano wybrała się na kawę i trening na świeżym powietrzu. Znalazła też czas, aby przysiąść na chwilę przy stoliku przy stosiku książek. Przy okazji uznała, ze to doskonała okazja, aby wyjawić, co lubi robić - i to codziennie!
Nie przegap: Nogi Moniki Olejnik bez cenzury! W TVN tego nie zobaczycie. Ten widok poraża [Zdjęcia]
- CODZIENNIE lubię wracać do twórczości Mariusza Szczygła, przypominam świetną „Nie Ma” - napisała. Wychodzi na to, ze Monika Olejnik jest ogromną wielbicielką reportera. Takie wyznanie jednak może zawstydzić tych, którzy nie czytają na co dzień książek. Dla prowadzącej "Kropkę nad i" jednak taka forma spędzania wolnego czasu jest jednak jedną z najlepszych.Dziennikarka pochwaliła też innego autora. - Jeszcze „Lekcja Łaciny” prof. Adama Wodnickiego z Krakowa. Pan Profesor uwielbiał wracać do Arles w Prowansji. Przyjaźnił się z Adamem Zagajewskim, a pierwszą książkę napisał w wieku 80 lat - poinformowała. Obecnie jednak czyta poezję Lany Del Rey, piosenkarki, pod tytułem "Violet robi mostek na trawie".