„Super Express”: - Czy możemy pokusić się o jakiś bilans działania Polskiego Funduszu Rozwoju?
Paweł Borys: - Minęło 2,5 roku istnienia PFR. Mamy kilka obszarów priorytetowych. Należą do nich inwestycje w innowacje i wzmacnianie tego całego ekosystemu. Mamy podpisane już 13 umów na fundusze venture capital. To największy taki program w Polsce i w regionie. Do końca roku chcemy mieć 20 funduszy inwestujących w nowe technologie. Drugi obszar priorytetowy to ekspansja zagraniczna.
- Jak ona wygląda?
- W ostatnich dwóch latach Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu udało się stworzyć 50 przedstawicielstw zagranicznych na całym świecie, które pomagają tam polskim inwestorom. To bardzo duże przedsięwzięcie, bo nie jest łatwo ich tyle stworzyć. Teraz trzeba dbać oczywiście o to, żeby te przedstawicielstwa niosły korzyść dla naszych przedsiębiorców. Stworzyliśmy również nowe instrumenty finansujące polski eksport.
- Coś jeszcze w tym bilansie się pojawia?
- Tak, to trzeci priorytet PFR, czyli duże inwestycje, w tym przemysłowe. Chodzi m.in. o takie firmy jako Pesa czy Solaris. Jest też kilka innych, bardzo ciekawych projektów inwestycyjnych w firmy o dużym potencjale rozwoju. Kolejny element to małe i średnie przedsiębiorstwa. Bardzo dobrze rozwija się program gwarancji de minimis z Banku Gospodarstwa Krajowego. Korzysta z niego 100 tys. firm, uzyskując dzięki temu łatwiejszy dostęp do finansowania.
- Pracownicze Plany Kapitałowe to jeden z priorytetów rządu. Jaką rolę będą one spełniały w systemie emerytalnym?
- Musimy zdawać sobie sprawę z potężnych wyzwań, związanych ze starzeniem się społeczeństwa. Osoby do 40 roku życia, które nie mają kapitału początkowego w ZUS, będą miały bardzo niskie świadczenia. Wysokość emerytury w stosunku do ostatniego naszego wynagrodzenia to dziś ok. 60 proc. W perspektywie 20 lat ten odsetek może spaść do 30 proc. Szacuje się, że aby zagwarantować godne życie na starość, powinno być to na poziomie 45-50 proc. PKK są systemem długoterminowego gromadzenia kapitału, aby tę lukę uzupełnić. To podstawowy cel tego programu.
- Program będzie dobrowolny, więc można się spodziewać, że nie wszyscy – z bardzo różnych względów – będą chcieli do niego przystąpić. Jaki poziom uczestnictwa w nim uznacie państwo za sukces? I na jakim poziomie zainteresowania PKK będą miały sens?
- Oczywiście, chcemy, żeby poziom partycypacji w tym programie był jak największy. Osobiście uważam, że każdy wynik powyżej 50 proc. będzie sukcesem. Mówimy bowiem o 6 mln osób. Miejmy świadomość, że w krajach, gdzie podobne systemu funkcjonują są one powszechne. Pewnym standardem rynku pracy jest tam to, że oprócz pensji funkcjonują takie plany emerytalne. W tych krajach uczestniczy w nich 70-80 proc. pracowników. Tego bym sobie życzył, ale jak wspomniałem, na początek ponad 50 proc. będzie sporym sukcesem.
- PFR partycypuje w wielu przedsięwzięciach proinwestycyjnych. Jednym z nich jest m.in. Mieszkanie Plus. Jaka jest wasza rola? I czy przymierzacie się do wzięcia pod swoje skrzydła BGK Nieruchomości i nadania temu programowi większego impetu?
- Mamy w PFR fundusz inwestujący w mieszkania na wynajem. Zarządza nim BGK Nieruchomości, ale z naszym TFI. Angażujemy się mocniej we wsparcie tego programu. Chcemy, żeby te inwestycje szły jak najszybciej. Premier Mateusz Morawiecki postawił bardzo ambitny cel, by do końca przyszłego roku 100 tys. mieszkań było przynajmniej na etapie rozpoczęcia inwestycji. Mogę powiedzieć, że przyspieszamy i jestem przekonany, że krok po kroku Polacy będą dostrzegali, że rynek mieszkaniowy zmienia się w pozytywną stronę – że mieszkania są bardziej dostępne i po niższych cenach. Bardzo ważne jest tu też coś jeszcze.
- Co takiego?
- To system dopłat do wynajmu mieszkań. On powoduje, że wynajem mieszkania z opcją dojścia do własności jest bardziej atrakcyjny niż kredyt hipoteczny. Jest po prostu tańszy. Będzie to bardzo atrakcyjna oferta dla wszystkich zainteresowanych mieszkaniami.
Rozmawiał Hubert Biskupski
Prezes PFR: 50 proc. Polaków w PKK to będzie sukces [WYWIAD]
2018-09-19
5:42
Prezes PFR o przyszłości polskich emerytów i programów mieszkaniowych rządu.