Na ostatniej rozprawie Piotra T, na której prokuratura i obrona przedstawiały mowy końcowe nie obyło się bez emocji. Do sądu przyszła rodzina i znajomi oskarżonego, uzbrojeni w kartki z napisem „UWOLNIĆ PIOTRA”. Zebrane osoby były przekonane o niewinności Piotra T, to jednak nie przekonało prokuratury, która domaga się kary 4,5 roku więzienia dla eksperta wizerunkowego. – Zebrane przez nas materiały dowodowe są bardzo mocne – przekonywał w rozmowie z „Super Expressem” prok. Adam Borkowski. Innego zdania jest jednak obrona oskarżonego, która domaga się oczyszczenia T. z zarzutów i twierdzi, że ich klient został „wrobiony”. – Ktoś był zainteresowany tym, aby pana Piotra T. (…) wciągnąć w tryby postępowania karnego związanego z dziecięcą pornografią – twierdził jeden z 3 obrońców T.
Przypominamy, że były doradca Janusza Palikota (54 l.) czy Andrzeja Leppera (+57 l.) został zatrzymany przez policję w październiku 2017 roku. W jego domu zabezpieczono komputery i nośniki pamięci, z których biegli informatycy odzyskali ok 3,3 tys. plików z pornografią z udziałem dzieci. Sam oskarżony konsekwentnie nie przyznaje się do winy. Wyrok w tej sprawie poznamy w piątek 9 listopada.