18 listopada, godz. 8.00 wszystko się skończy. Hołownia odda Sejm, a Czarzasty przejmie władzę

2025-11-13 14:06

Szymon Hołownia dokładnie wskazał moment, w którym przestanie pełnić funkcję marszałka Sejmu. O 8.00 rano, 18 listopada, jego dwuletnia misja oficjalnie dobiegnie końca, a obowiązki przejmie najstarszy wiekiem wicemarszałek, Włodzimierz Czarzasty. To symboliczna godzina „końca i początku” — a politycy już teraz ostro oceniają bilans jego pracy.

Awantura w koalicji! Czarzasty kontra Hołownia. W tle kluczowe stanowiska. Chyba odebrało im rozum

i

Autor: SE/Tomasz Radzik/Marek Kudelski Awantura w koalicji! Czarzasty kontra Hołownia. W tle kluczowe stanowiska. "Chyba odebrało im rozum"
  • Rezygnacja Hołowni wchodzi w życie 18 listopada o godz. 8:00.
  • Włodzimierz Czarzasty automatycznie zostaje pełniącym obowiązki marszałka.
  • O 8:30 Czarzasty zwoła Prezydium; zgłoszenia kandydatów potrwają do 10:30.
  • Wybór nowego marszałka między 11:05 a ok. 11:45.
  • Politycy oceniają Hołownię skrajnie: od „wybitnego marszałka” po „sprintera, który odpadł na pierwszym wirażu”.

Godzina 8:00: koniec misji. Hołownia wskazuje moment odejścia

Hołownia sam potwierdził: jego rezygnacja zacznie obowiązywać dokładnie 18 listopada o godzinie 8.00. To oznacza, że od tego momentu pełniącym obowiązki marszałka zostanie Włodzimierz Czarzasty.

Niecałe pół godziny później, o 8.30, to właśnie Czarzasty zwoła Prezydium Sejmu, które wyznaczy okno na zgłaszanie kandydatów na marszałka – do godz. 10:30. O 11:05 wystartuje posiedzenie, a około 11.45 powinniśmy poznać nowego marszałka Sejmu.

Cała roszada ma zakończyć się między 13.00 a 14.00.

Nawrocki kontra Żurek. Gorąca odpowiedź prezydenta: „Minister nie zna wyroku TK!”

Hołownia odchodzi po dwóch latach. Politycy nie są zgodni: „wybitny marszałek” czy „sprinter, który odpadł”?

Agnieszka Buczyńska twierdzi, że był „wybitnym marszałkiem”, a Sławomir Ćwik dodaje, że „zmienił postrzeganie Sejmu”. Michał Kobosko podkreśla, że odgruzował relacje parlamentarne, otworzył Sejm na obywateli i dziennikarzy oraz nadał instytucji transparentność, jakiej dawno nie było.

To z obozu Hołowni płynie też jasny sygnał: to nie koniec jego kariery, tylko etap przejściowy – być może do pracy w ONZ.

KO: doceniamy styl, ale… „nie będziemy tęsknić”

W KO opinie są mieszane. Dorota Łoboda chwali go za „cywilizowanie obrad” i otwartość wobec obywateli, ale Witold Zembaczyński mówi wprost: – To dowcipny człowiek, ale Sejm to nie żarty, więc nie będę tęsknić. KO wypomina mu również spotkania z Kaczyńskim „po cichu”, które miały obciążyć jego wizerunek.

PSL: otworzył Sejm, ale „się poddał”

– Dał się zapamiętać jako ten, który chciał otwierać Sejm, ale końcówka wygląda tak, jakby się poddał – mówi Magdalena Sroka. Krzysztof Paszyk dodaje, że błędy, takie jak sprawa Wąsika i Kamińskiego, będą go obciążać jeszcze długo.

PiS: „dużo błędów”, ale… potrafił odmówić zamachu stanu

Marek Kuchciński dostrzega u Hołowni plusy m.in. to, że nie uległ rzekomym naciskom Tuska w sprawie zaprzysiężenia prezydenta Nawrockiego. Ale lista zarzutów jest długa: od sprawy mandatów po „zbyt wiele żartów” i zamknięcie Wydawnictwa Sejmowego.

Michał Wójcik nazywa go „kontrowersyjną postacią”, a Marek Suski mówi o politycznej „przemianie”, która przyszła za późno.

Czy 8:00 to koniec czy początek?

Od dwóch lat Hołownia powtarzał, że chce „odmienić Sejm”, a teraz, choć schodzi z pierwszej linii, sam mówi o dalszej pracy publicznej. Punkt 8:00, 18 listopada, staje się jednym z najbardziej symbolicznych momentów tej kadencji Sejmu.

Poniżej galeria zdjęć: Szymon Hołownia na ostatnim posiedzeniu jako marszałek

Biedrzycka Expressem | 2025 11 13
Sonda
Czy Szymon Hołownia rzeczywiście zrealizował swoją misję jako marszałek Sejmu?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki