Jej życie uczuciowe zawsze budziło skrajne emocje wśród Polaków. W końcu ma za sobą dwa nieudane małżeństwa – z kolegą ze studiów Piotrem Smuniewskim (40 l.) i z prawnikiem Marcinem Dubienieckim (38 l.). Wcale jej to nie przeszkadza w manifestowaniu na każdym kroku przywiązania do tradycyjnych wartości. Dwukrotna rozwódka daje im wyraz najczęściej na łamach tygodnika „Sieci”, gdzie zdarzało się jej m.in. pouczać czytelników, że najbezpieczniej jest mieć jednego stałego partnera. Było więc do przewidzenia, że gdy Marta Kaczyńska stanie na ślubnym kobiercu po raz trzeci i w dodatku sakrametalne „tak” wypowie będąc w mocno zaawansowanej ciąży, wyleje się na nią fala hejtu.
Internauci nie przebierali w słowach, a w niewybrednych komentarzach sugerowali, że trzeci ślub Marty na pewno nie będzie ostatni. Złośliwe opinie o nowożeńcach sprowokowały jej 11- etnią córkę Martynę do wzięcia matki w obronę. Odpisała na komentarz jednej z internautek, która nazwała młodą parę zakłamańcami. - Jacy zakłamani? Niech pani się zajmie swoim życiem, i jeśli Pani się coś nie podoba, to proszę nie komentować”. Martyna nie kryła też oburzenia, gdy inna internautka skomentowała trzeci ślub Marty jednym słowem: „żenujące”. - Żenujące to jest Pani zdjęcie na profilu oraz Pani osobowość – odparowała nastolatka.