Bo mam ważny dowód osobisty. A gdybym nagle go stracił, to pozostaje jeszcze paszport oraz prawo jazdy.
Bo cała procedura głosowania powinna zająć nie więcej niż minutę. No, może nie więcej niż dwie, jak trafi się mniej bystry członek komisji, który ma problem z odszukaniem mojego nazwiska na liście. A tyle czasu to poświęcić zawsze mogę.
Patrz też: Hubert Biskupski - inne felietony
Bo mam prawo głosować, a warto korzystać ze swoich praw.
Bo nie chcę, żeby wyboru dokonywali za mnie inni. W końcu swój rozum mam.
Bo byłoby mi wstyd, gdyby moje dziecko zadało mi pytanie: tato, a dlaczego ty nie głosowałeś?
Bo chcę, żeby prezydentem mojego kraju był człowiek, za którego nie będę się musiał wstydzić.
Bo nie chcę, by przez najbliższe pięć lat życzenia noworoczne za pośrednictwem telewizji składał mi osobnik, który irytuje mnie bardziej, niż kierowcy blokujący mi dojazd do domu.
Bo ja i moja rodzina zasłużyliśmy, by żyć w kraju sprawnie i dobrze rządzonym.
Bo chcę mieć czyste sumienie.