"Super Express": - Inicjatywa oblewania się zimną wodą, by pomóc chorym na stwardnienie zanikowe boczne, zatacza coraz szersze kręgi. Jerzy Owsiak nominował panią, jednak pani odmówiła. Dlaczego?
Krystyna Pawłowicz: - Uważam, że ta akcja ma na celu przede wszystkim promowanie osób, które się tą wodą polewają. W żadnym miejscu nie pokazuje się ludzi, którym się pomaga. Właściwie nie wiemy, w jaką studnię te pieniądze są wpłacane. Natomiast mam informacje, że robione przy tej okazji badania są co najmniej dwuznaczne z etycznego punktu widzenia. Służy to głównie lansowaniu się celebrytów: jeden koleś wskazuje drugiego kolesia i trzeciego, a pan Owsiak swojego obyczajowego przeciwnika. Pewnie myślał, że wprawi mnie tym w zakłopotanie.
- Jednak taka forma happeningu zwraca uwagę ludzi na tę chorobę.
- Uwagę trzeba zwracać nie na chorobę, tylko na człowieka. A ta inicjatywa nie zwraca uwagi na chorego człowieka, nie towarzyszy jej nawet żadna akcja informacyjna.
- Chyba znalazła pani wreszcie nić porozumienia z Tuskiem. On również nie podjął wyzwania.
- Nie doprowadziłam do ruiny żadnego państwa, nie działam przeciwko własnemu narodowi, staram się uwzględniać interesy Polski i jest mi droga jej tradycja. Pan Tusk jest tego całkowitym zaprzeczeniem. Niech pan nawet nie szuka żadnej nici porozumienia.
- Tusk odmówił kubła zimnej wody, ale skusił się na ciepłą posadkę. Jak pani odebrała tę decyzję?
- Tusk od dawna to planował, nigdy nie czuł Polski. Zawsze mówił, że chce uciec od tej nienormalnej polskości, no to uciekł do tej "normalnej" Unii Europejskiej, gdzie ślimak jest rybą, a marchewka owocem. Jednocześnie zapłacił w imieniu Polaków cenę, do której nikt go nie upoważniał. Dowiadujemy się, że otworzył Cameronowi drogę do ograniczenia wypłaty zasiłków dla Polaków w Wielkiej Brytanii. Polacy jeżdżą tam za chlebem, uciekają od Tuska. No to dorwał ich i tam. Musiał wkupić się i we Francji, i w Niemczech, i w W. Brytanii. W W. Brytanii z grubsza wiemy, w jaki sposób, w Niemczech na co dzień widzimy, co się wyrabia. Zobaczymy, co obiecał Francji.
- PO przetrwa bez Tuska?
- Tego nie wiem, ale życzę im jak najgorzej. Ta partia jest niezwykle szkodliwa, jej głosami doprowadzono do ruiny Polaków, polską gospodarkę i państwo polskie. Zyskał tylko Tusk, który potrafił wykorzystać partię do prywatnych interesów.
Zobacz też: Tak Tusk załatwił sobie prezydenta Unii! KULISY wyboru szefa Rady Europejskiej
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail