"Super Express": - Stefan Niesiołowski powiedział o ekshumacjach ciał ofiar katastrofy smoleńskiej: "Nie może być tak, że tego rodzaju żądania rodzin będą obciążały Skarb Państwa". Złożyła pani pozew.
Zuzanna Kurtyka: - Dokumenty są złożone w sądzie. Aby sprawa stanęła przed sądem, pan Niesiołowski musiałby zrzec się immunitetu. Jego słowa mijają się całkowicie z prawdą, gdyż to prokuratura z urzędu zarządziła ekshumację ciała mojego męża. Ja się temu nawet sprzeciwiałam.
- O co wnosi pani w pozwie?
- Przede wszystkim o opublikowanie przez Stefana Niesiołowskiego oświadczenia z przeprosinami. Chciałabym również, aby przyznał, że ani ja, ani nikt z rodziny nie zabiegaliśmy o ekshumację. Chcemy oświadczenia we wszystkich mediach, w których pojawiały się pomawiające mnie słowa pana Niesiołowskiego. Ponadto pozew zawiera wniosek o orzeczenie od niego 30 tys. zł na rzecz Stowarzyszenia Katyń 2010.
- Stefan Niesiołowski przekroczył granicę?
- Oczywiście. Gdybym uważała inaczej, to nie składałabym pozwu do sądu.
- Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich w stosunku głosów 12 do 8 zarekomendowała Sejmowi odrzucenie wniosku o uchylenie immunitetu posła Stefana Niesiołowskiego.
- Smutne jest to, że w polskim Sejmie zasady obowiązują tylko niektórych, oraz to, że nawołuje się do przyzwoitości innych, a samemu tej przyzwoitości nie dochowuje.
- Jest szansa, że Sejm w głosowaniu nie weźmie pod uwagę rekomendacji komisji?
- Szansa zawsze jest. Niemniej nie sądzę, aby tak było, jeśli utrzymane zostaną standardy, w których pewne zasady obowiązują tylko przeciwników politycznych. W sprawie o pomówienie Marka Dochnala immunitet Antoniego Macierewicza uchylono.
- Poseł Niesiołowski nie przeprosił jak dotąd za swoje słowa?
- Nic nie wiem o żadnych przeprosinach. Nie chce chyba też zrzec się immunitetu. A taka możliwość istnieje.
- Gdyby zwyczajnie po ludzku przeprosił, nie zrzekając się immunitetu, wycofałaby pani swój pozew?
- Sprawa musi być wyjaśniona do końca, a poseł PO chyba nie ma zamiaru przepraszać. Okłamał w tej sprawie społeczeństwo. Uzależniałabym wycofanie pozwu od formy tych przeprosin. Jeśli przeprosi nas wszystkich, to ja wycofam pozew.
Zuzanna Kurtyka
Lekarz pulmonolog, wdowa po prezesie IPN Januszu Kurtyce