Jak to się stało? Poseł z racji pełnionego stanowiska może korzystać z bezpłatnych przejazdów taksówkami. Sejm zwraca koszty po wypełnieniu specjalnego vouchera. Z tego dobrodziejstwa skorzystała dwa dni temu żona Hofmana Joanna, donosi „Fakt”. Chociaż przejechała tylko 3 km i koszt przejazdu wyniósł jedynie 12 złotych 80 groszy to żonie posła żal było sięgać do portfela i taksówkę zamówiła „na Sejm”. A dokąd jechała? Do przedszkola po pociechy, a później wraz z nimi do dentysty.
Zobacz: Adam Hofman tak spieszy się na lans, że jedzie pod prąd!
Niby nic, niby tylko 12,80 złotych, ale z jakiej racji wszyscy mamy płacić za takie przejazdy! Czy naprawdę Hofmanów nie stać na zapłacenie za taksówkę? Poseł Hofman wytłumaczył, że tak było wygodniej, a pod koniec roku wszystkie przejazdy spisuje i płaci sam za taksówki, którymi jeździł. Być może tak jest... „Fakt” jednak nie wierzy i obiecuje sprawdzić posła za 10 miesięcy!