Tęczowa flaga

i

Autor: fot. B. Rozpędska

Znany publicysta wysyła społeczność LGBT na "jakąś wyspę"? "Uwaga! Zły Świetlik"

2021-07-01 5:30

Wiktor Świetlik lubi zaskakiwać. Felietonista "Super Expressu" nie ucieka od kontrowersyjnych tematów. Nie obawia się ich komentować i zostawiać pola do dyskusji. Tym razem Wiktor Świetlik do tematu tolerancji i osób, które są związane ze środowiskiem LGBT. Co o nich sądzi felietonista? I dlaczego wymienione tematy znalazły się w najnowszym felietonie? Zapraszamy do przeczytania!

Świetlik w natarciu. Poniżej przedstawiamy Państwu najnowszy felieton twórcy "SE", w którym odnosi się do m.in. wielopłciowości. Zapraszamy do komentowania!

Idźcie się bić gdzie indziej

Aktywności amerykańskiego ambasadora i środowisk LGBT „coś tam, coś tam” nawracających nadwiślański lud na jedyną właściwą drogę tolerancji zaczęła towarzyszyć aktywność drugiej strony. Część prawicy zajmie się systemową walką ze wspomnianą ideologią. A co z tymi, którzy uważają, że w Polce dziś w ogóle mamy ważniejsze sprawy? Mam chyba rozwiązanie problemu.

Na pozór może wydawać się to kontrowersyjnym pomysłem, szczególnie ze względu na swoje koszty. Ale wydaje mi się, mam przekonanie graniczące z pewnością, że spora część polskiego społeczeństwa nie jest zainteresowana tą sprawą jako kluczową. Że uważa, iż są istotniejsze sprawy niż kwestie problemów osób, które zmieniają właśnie płeć albo czują się wielopłciowe, albo czują się jeszcze czymś innym. Że zarówno walka o ich prawa, z których głównym ma być ich nieustanna adoracja, jak i walka z tymi postulatami, której głównym przejawem mają być zmiany w prawie, które znowu ściągną na nas gromy, to średnie pomysły. Że wychodzimy z epidemii, a już ma być jakaś nieszczęsna kolejna fala. Że mamy za granicą Putina. Że się rozwijamy i bogacimy, ale mamy koszty tego rozwoju w postaci inflacji i potwornej wręcz harówy. Że nowy rząd Izraela jest nam otwarcie wrogi, jakkolwiek byśmy mili nie byli, a to dość wpływowe państwo.

Ludzie przyziemni, tacy jak ja, uważają, że to ważniejsze sprawy. Cóż jednak zrobić z tymi, którzy całą rzeczywistość chcieliby sprowadzić do wieszania tęczowych flag lub ich zrywania? Proponuję wynająć dla nich – na koszt podatnika – jakąś wyspę, podzielić jak Cypr, niech stworzą dwa państwa, jedni z realizacją wszystkich, nawet najbardziej szalonych tęczowych postulatów, drudzy bez jednego homoseksualisty, nawet artysty czy fryzjera. I niech się tłuką na granicy ze sobą. Byle z daleka od nas. Tym, którzy będą chcieli zostać, trzeba zapłacić. Tym którzy nadal będą chcieli zostać, trzeba zapłacić jeszcze więcej. Albo niech przestaną.

Trochę będzie kosztowało, ale to rozwiązanie i humanitarne, i dla wszystkich wygodne. Bo spokój w czasach szaleństwa jest w końcu bezcenny.

Super Raport 30.06 (Goście: Marcin Kierwiński - PO, Krzysztof Śmiszek - Nowa Lewica), Sedno Sprawy: Zbigniew Girzyński