Szef PO Donald Tusk powiedział, że w drodze do Opola z woj. śląskiego wstąpił do niewielkiego zakładu kosmetycznego w Kędzierzynie-Koźlu, gdzie rozmawiał z jego właścicielką. Nawiązując do zgłaszanych przez przedsiębiorczynię problemów, obiecał że ich część będzie zlikwidowana dzięki propozycjom KO. - Przedsiębiorca nie będzie musiał płacić tego nowego, wymyślonego przez Morawieckiego podatku, który się przewrotnie nazywa "składka zdrowotna", a jest okrutnym podatkiem, który ma na celu wyciągnąć maksimum kasy z kieszeni tego, który codziennie pracuje. Przedsiębiorcy, szczególnie ci drobni, będą mogli mieć urlop (...) ale też chorobowe - mówił.
Polityk przekonywał, że w odczuciu wielu przedsiębiorców, są oni traktowani podobnie, jak miało to miejsce w czasach komunizmu. Kilka słów poświęcił też pracownikom budżetówki: - Budżetówka musi dostać 20 proc. - i to jest zaledwie wyrównanie, a nauczyciele dostaną 30 proc., minimum 1500 zł do każdego etatu - przyznał.
Tusk przekonywał w poniedziałek podczas spotkania przed wyborami parlamentarnymi 2023, że nie chciał w Opolu mówić kolejny raz o granicy i wizach, ale kolejne nowe tropy pojawiają się w aferze wizowej: - Firma, która podpisała umowę na ten handel wizami, ma zdaje się swoją siedzibę także w Mińsku u Łukaszenki. Słuchajcie, to już nie są żarty - mówił do uczestników spotkania. Dodał, że "dopiero dziś do niego dotarło, że od 2016 r. wiz dla obywateli krajów Azji i Afryki wydali blisko 600 tys., a równocześnie zbudowali płot i udają, że tak im zależy na ochronie polskiego terytorium".
Donald Tusk zachęca do udziału w Marszu Miliona Serc. Wezwał, by Kaczyński się wyspowiadał!
Lider PO zachęcał do udziału w planowanym na październik Marszu Miliona Serc. Zwracał się do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, namawiając go do odbycia debaty relacjonowanej na żywo w TVP. - Jarosławie, ci państwo (zebrani w Opolu) przyjadą do ciebie. Być może wtedy odważysz się i powiesz prosto w oczy. Tu nam wszystkim, i tym setkom tysięcy - bo będą tam nas setki tysięcy w Warszawie - może wreszcie zrozumiesz, że musisz prosto w oczy spojrzeć Polkom i Polakom i wyspowiadać się z tych ośmiu lat. Z tego wstydu, który był coraz większy z roku na rok, z tej drożyzny, z tego że Polska gospodarka znalazła się znowu na zakręcie. Z tego lekceważenia, z upadku reputacji polskiego rządu, z pogardy dla zwykłych ludzi, dla słabszych, z opresji i pogardy wobec kobiet, z nienawiści, dla mnie niezrozumiałej, do ludzi niepełnosprawnych. Wyspowiadaj się z tego zanim przystąpisz do tego dnia sądu ostatecznego, bo 15 października, nie mam żadnych wątpliwości będzie takim politycznym sądem ostatecznym nad rządami PiS-u - powiedział.
CZYTAJ: Marsz Miliona Serc. Donald Tusk potwierdza termin przed wyborami 2023. Kiedy i gdzie się odbędzie?
Dodał, że nie ma wątpliwości, że w dniu rozegra się najważniejsza polityczna gra od 1989 r. - Nic nie jest rozstrzygnięte, chcę byśmy wszyscy bardzo serio to potraktowali, to nie jest tak, że ktoś ma wygraną w kieszeni, albo ktoś już na pewno przegrał, każdy głos może zdecydować, naprawdę - przekonywał Donald Tusk. Apelował o to, by pilnować uczciwości wyborów. Zaznaczył, że nie będzie to w pełni możliwe, m.in. ze względu na "zawłaszczenie" przez PiS mediów publicznych i podsłuchiwanie opozycji.
- Gdyby wybory były uczciwe, prezydentem byłby Rafał Trzaskowski. (...) Jeśli 15 października fakty wygrają z kłamstwem, jeśli 15 października uczciwość wygra z łajdactwem, jeśli 15 października patriotyzm pokona cynizm - to znaczy, że wygraliśmy te wybory - powiedział Tusk.