Prezydenckie weto wobec lex TVN spadło na całą Zjednoczoną Prawicę niczym grom z jasnego nieba. Jak mówią źródła „Super Expressu” w Pałacu Prezydenckim, decyzja Andrzeja Dudy (49 l.) mogła być podyktowana nadzieją na karierę w instytucjach międzynarodowych po zakończeniu prezydentury. Gdyby prezydent podpisał wątpliwą z punktu widzenia prawa międzynarodowego ustawę medialną, przekreśliłby on jakiekolwiek perspektywy na karierę choćby w ONZ. Oficjalnie prezydent tłumaczył weto wolą narodu oraz wątpliwościami natury prawnej.
Ta argumentacja nie przekonuje koalicjantów PiS z Solidarnej Polski. Ich zdaniem prezydent po raz kolejny wykazuje się brakiem odwagi w realizacji fundamentalnych postulatów programowych Zjednoczonej Prawicy. – Obiecaliśmy Polakom repolonizację mediów, obiecaliśmy reformę sądownictwa, a w 2017 r. prezydent wstrzymał reformę sądownictwa i po czterech latach widzimy ten wielki bałagan i uderzanie w polskie sądownictwo przez Brukselę przez to, że reformy zostały wstrzymane. Dziś zostało wstrzymane z kolei uporządkowanie właścicielskie mediów! – woła Janusz Kowalski z Solidarnej Polski.
Janusz Kowalski z Solidarnej Polski zaliczył niebywałą wpadkę. Nie zna polskiego hymnu [WIDEO]
W oficjalnym stanowisku Solidarnej Polski mowa jedynie o "rozczarowaniu", jednak w rozmowie z "Super Expressem" kilku "ziobrystów" z trudem gryzło się w język komentując niespodziewaną decyzję prezydenta. - Wszyscy są w szoku, szef również. Spodziewano się, że Duda odda ustawę do trybunału - mówi nam inny przedstawiciel Solidarnej Polski. - Źle się stało, może Duda załatwi jakąś fuchę u Amerykanów za kilka lat? - dodaje.
Skąd ten bunt ziobrystów? – Mniejsza partia musi cały czas wyjaśniać, po co istnieje. Narracja Solidarnej Polski polega na tym, by w oczach wyborców być bardziej radykalnym PiS-em – tłumaczy nam prof. Rafał Chwedoruk (52 l.). – Ziobro nie ma jednak amunicji, by iść na wojnę z prezydentem, i musi przełknąć wolę prezydenta, dbającego o swoją przyszłość polityczną – podsumowuje politolog.