Ziobro ma być przesłuchany. Pegasus
Ziobro ma w poniedziałek stanąć przed komisją śledczą ds. Pegasusa. W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", Ziobro zapowiedział, że decyzję o tym czy stawi się przed komisją ujawni w dniu przesłuchania.
Szefowa komisji Magdalena Sroka pytana, czy Ziobro stawi się na przesłuchaniu odparła: "To jest jego obowiązek. Na ten moment nie otrzymaliśmy żadnej informacji od pana ministra, że nie zamierza się pojawić". Dodała, że komisja zapewni wszystkie wymogi proceduralne oraz odpowiednie warunki wynikające z dostarczonej wcześniej komisji opinii lekarskiej.
"Chcemy zadać (Ziobrze) konkretne pytania dotyczące zakupu i wykorzystania systemu Pegasus. Tych pytań jest bardzo wiele, więc liczę, że pan Ziobro pojawi się i na nie odpowie" – podkreśliła przewodnicząca.
Z kolei wiceszef komisji Marcin Bosacki wyraził wątpliwości, co do pojawienia się Ziobry na posiedzeniu komisji. "Pan Ziobro nie może już zasłaniać się złym stanem zdrowia. Uważam, że zwyczajnie stchórzy i nie przyjdzie, a następnie - podobnie jak jego współpracownicy, jak pan (b. szefa ABW, Piotr) Pogonowski czy (były szef CBA, Ernest) Bejda – będzie zasłaniał się orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej" – stwierdził Bosacki.
Ziobro mógłby chcieć demonstracji politycznej zamiast zeznań?
Bosacki nie wykluczył, że Ziobro może próbować wykorzystać pojawienie się przed komisją jako demonstrację polityczną. "Możliwe, że będzie chciał zrobić jakąś demonstrację, pojawić się przed salą komisji i mówić, że jesteśmy nielegalni" – ocenił wiceszef komisji. Zapewnił, że członkowie komisji są przygotowani również na taki scenariusz. "Przeprowadziliśmy rozmowy z doradcami i przeanalizowaliśmy wszystkie możliwe scenariusze" – zapewnił.