Spór Ziobry z TVN24
Wyrok w sprawie zapadł już 5 października, ale jego treść wraz z pisemnym uzasadnieniem dotarła dopiero 9 stycznia - informuje stacja. Zbigniew Ziobro chciał, by stacja zamieściła jego oświadczenie, które nazywał sprostowaniem ws. słów posłanki Nowej Lewicy Joanny Scheuring-Wielgus. W materiale przytoczono wypowiedź posłanki Lewicy Joanny Scheuring-Wielgus. "Procedowanie tej ustawy było tylko i wyłącznie pod publiczkę, aby pokazać obywatelom i obywatelkom, że my - Prawo i Sprawiedliwość, ja minister Ziobro - robię wszystko, aby ukarać najpodlejszych zbrodniarzy w Polsce. Tylko fakt jest faktem, że ominięto albo specjalnie ukryto księży-pedofilów" - oceniła polityk.
Minister Sprawiedliwości domagał się, by TVN24 zamieścił następujące oświadczenie: " Nieprawdą jest, jakoby w rejestrze pedofilów ominięto lub specjalnie ukryto księży. Wpis w rejestrze uzależniony jest od rodzaju popełnionego przestępstwa, a wykonywany zawód czy przynależność do grupy społecznej nie mają żadnego znaczenia". Sąd Najwyższy uznał jednak, że oświadczenie Ziobry w świetle prawa prasowego nie jest sprostowaniem, a więc stacja nie ma obowiązku go publikować. W styczniu TVN24 otrzymała wyrok z uzasadnieniem. "Wyrok ten jest ostateczny i definitywnie kończy prowadzony przez Ziobrę czteroletni spór z 'Czarno na białym'" - poinformowała stacja.